środa, 4 listopada 2020
WydawcaOficynka
AutorMagdalena Wolff
RecenzentUla Witkowska
Miejsce publikacjiGdańsk
Rok publikacji2020
Liczba stron355
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 10/2020

„Pobyt w samotni ma swój głęboki sens, ale tylko jako etap w życiu, nie jako sposób na życie. Będziesz musiała się w końcu wynurzyć na powierzchnię prawdziwego świata”. A trzeba przyznać, że świat, do którego przyjdzie Wrenie powrócić, pełen jest niebezpieczeństw, w obliczu których nawet ciemny las zamieszkały przez słowiańskie demony zdaje się być obiecującą wytchnienie przystanią…

Nim jednak przyjdzie – o ile w ogóle przyjdzie – czas na schronienie w samotni, trzeba tam najpierw dotrzeć, a tak się składa, że kiedy poznajemy Wrenę, ta ma przed sobą jeszcze bardzo długą drogę…

Bo oto ledwie łapie oddech, wycieńczona, na skraju mrocznej puszczy, a jedynym jej pragnieniem jest, by umknąć noduńskim zbrojnym, którzy nie spoczną, póki jej nie dopadną. Bo Wrena, czy może raczej Warcisława z rodu Jastrzębców, to najmłodsza księżniczka cudem uszła z życiem z rzezi, w której wymordowano całą jej rodzinę i gwałtem przejęto zacne Jastrzębie Gniazdo. Podstępny Bygost, działający w porozumieniu z Noduńczykami, krwawo przejął gród Sławian, by wprowadzić nową wiarę w jedynego, słusznego boga.

I chociaż Wrena wiele w młodym życiu już doświadczyła, to swoją najważniejszą podróż zaczyna właśnie tam – jako przerażone i osamotnione dziewczę na skraju puszczy, dokładnie w chwili, gdy decyduje się do niej wbiec. Kiedy jeszcze nie ma pojęcia, jakie moce słyszą jej cichy, drżący głos, czyją przychylność sobie zaskarbi i z kim (czym?) przyjdzie jej się mierzyć…

Z losami Wreny przeplatają się w powieści dwie inne linie fabuły, a każda kryje w sobie smaczki. Pierwsza rozgrywa się na noduńskim dworze Falken, gdzie króluje rozpustny Wilhelm, druga zaś w przejętym przez Bygosta Jastrzębim Gnieździe. A wszędzie ściera się stare z nowym, aż iskrzy! Dworskie intrygi i spiski przetykają się z tłumioną niezgodą i próbami walki o godność i wolność mieszkańców przejętego grodu.

Trzeba przyznać, że przepiękna okładka kryje intrygujące wnętrze, które precyzyjnie skonstruowane według klasycznego klucza baśni, gdy już wpuści czytelnika do swojego świata, to szybko zamknie za nim bramę i poprowadzi krętymi ścieżkami po niesamowitym świecie. I jak na dobrą baśń (choć powiedźmy sobie jasno – zdecydowanie dla dorosłych) przystało, w miarę rozwoju opowieści, i czytelnik będzie nabierał sił, odkrywał w sobie moc, o której być może zapomniał w zabieganej codzienności. I kto wie, może się okazać, że nie tylko Wrena będzie terminowała u Baby Jagi, matki wszystkich Leszych, w nadziei, że ta ją zje, ale i czytelnik zapragnie zostać pożartym…

„Bo w mroku jest i początek życia, i jego koniec. Potrzebujemy ciemności, ale lepiej się w nią nie zapuszczać bez zapalonej świecy”.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ