środa, 23 grudnia 2020
WydawcaAdamada
AutorLaurent Cardon
TłumaczenieTomasz Swoboda
Recenzent(hab)
Miejsce publikacjiGdańsk
Rok publikacji2020
Liczba stron48
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 12/2020

Kurza twarz! „U białych kur od rana straszne poruszenie”. Zaginął biały kogut Marcel. Jego żona Natalia podejrzewa łasicę. A wśród rudych kur brakuje Gertrudy! Czy te zniknięcia są ze sobą powiązane? Zbiera się kurza rada. I radzi: „Tak się nie da żyć!”, Dość już tego!”. Pomysłów jest wiele. „Trzeba kupić broń!”. Tylko że nikt nikogo nie słucha. Trudno się dogadać, ale po wielu próbach nawet kury dają radę (nawet lepiej niż ludzie). Chcą atakować, nie czekać bezczynnie na powrót łasicy. Postanawiają stworzyć biało-rudo-czarną armię. Kto stanie na jej czele? Z kim będą walczyć? Kto je poprowadzi? Dobrze, że ktoś wpada na dobry pomysł: „Jeśli mamy być razem, powinniśmy się mieszać, a nie dzielić!”, i o dziwo wszyscy go słuchają.

To lekka, zabawna opowieść o grupie i indywidualistach, demokracji i bałaganie, sprawiedliwości, podziałach i kompromisie, o cywilizowanym rozwiązywaniu konfliktów i sposobach radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Jest o czym porozmawiać z małym czytelnikiem (4+). „Musiałem napisać tę książkę, żeby w końcu zrozumieć, czemu kury tak nas wnerwiają”. Ciekawe, czy wnerwiają też młodszych czytelników? Bo przecież te kury to my.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ