Czwartek, 27 października 2022
WydawcaBajka
AutorŁukasz Modelski
RecenzentMaria Kulik
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2020
Liczba stron64
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 5/2020

Pisząc o tej smakowitej, dosłownie i w przenośni, książce, zaczynam od ilustracji, gdyż nie wyobrażam sobie tych opowieści w innej szacie graficznej niż ta, której autorem jest Adam Pękalski. Twórczość tego artysty już dawno została doceniona przez wydawców, a zwłaszcza przez wydawnictwo Bajka. Dość wspomnieć „Praktycznego pana”, „Sanatorium” czy „Mamę Gęś”, gdzie rozmach, żywe kolory i humor sytuacyjny na długo zostają w pamięci czytelnika. W omawianej publikacji cieszy oko także wyklejka, pełna rysunków sprzętu kuchennego i dynamicznych wydarzeń – chlustający z garnka makaron, ślizgające się z patelni jajko i chlapiący sos.

Autor tekstu, Łukasz Modelski, to najnowszy nabytek wydawcy, bo też jest to pierwsza książka dla młodego odbiorcy napisana przez człowieka, który nie dość, że lubi jeść i pić, to w dodatku ma w tym kierunku kwalifikacje. Historyk z wykształcenia i dziennikarz z zawodu służy swoim talentem w piórze i w mowie jako autor licznych książek o kuchni i jedzeniu, a także jako prowadzący audycję „Droga przez mąkę” w Programie 2 Polskiego Radia. Jak to się ma do historycznego wykształcenia? Jest taka stara łacińska maksyma: „Habent sua fata libelli”. Otóż nie tylko książki mają swój los, kulinaria i sztuka jedzenia także. O tym właśnie jest ta książka.

Układ treści jest chronologiczny, narrację rozpoczyna starożytny Egipt, a kończy futurologiczny rozdział o kuchni przyszłości, wykorzystującej glony, robaki, różne syntetyki i dania z drukarki. Tytuł każdego rozdziału jest rozwijany w podtytuł, np. „Barok, czyli czasy zaskoczeń i słodyczy”. Budzi to zrozumiałą ciekawość i zachęca do otwarcia książki. Każdy rozdział zaczyna się dużą, całostronicową, a czasem nawet rozkładową ilustracją, będącą syntezą zawartości.

Dzieje kulinarne to nie tylko potrawy, ale także maniery i sposób podawania potraw. Stopniowo autor wprowadza nas w zmieniające się obyczaje, jak poniechanie jedzenia palcami, zakaz wyławiania ze wspólnej misy co lepszych kąsków, używanie sztućców i nakrywanie do stołu.

Nie brak personaliów. Gdy jedzenie stało się sztuką, kucharze przestali być anonimowi. Pojawiły się książki kucharskie, a wynalazek druku sprawił, że stały się ogólnodostępne. Do sławnych kucharzy dołączyły w okresie międzywojennym kobiety, a po wynalezieniu telewizji to one właśnie zdominowały telewizyjne programy kulinarne.

W każdym rozdziale autor podaje informacje o ważnych wynalazkach kuchennych, ich roli społecznej i kulturowej, a także okolicznościach, w których powstały. I tak wojny napoleońskie wymusiły nowy sposób przechowywania żywności, aby była świeża (konserwy w puszkach), a zasmażka, podobnie jak bulion, zrównała kuchnie biednych i bogatych.

Świat kuchni zmieniał się na przestrzeni dziejów. Wydarzenia historyczne wywarły wpływ na to, co i jak jemy. Odkrycie Ameryki (choć długo wierzono, że to są Indie) zaowocowało nowymi uprawami, jak kukurydza i ziemniak, pojawiły się nowe przyprawy (cynamon, imbir, czarny pieprz) oraz kakao. Rewolucja francuska i związane z nią przemiany społeczne poskutkowały uwolnieniem „kulinarnej siły roboczej” i powstaniem restauracji, których już na początku XIX było w Paryżu ponad 3000. Kolejna rewolucja, tym razem przemysłowa, zmieniła rytm posiłków. Konieczne stało się śniadanie (w dawnych czasach rzecz wcale nie oczywista), pojawił się lekki posiłek południowy, czyli lunch.

Wynalazek i upowszechnienie samochodu sprawiło, że coraz ważniejsze stało się zapewnienie sobie posiłku w drodze. Wprawdzie już wcześniej istniały zajazdy i oberże, ale dopiero francuski producent opon Michelin opracował mapy samochodowe, a następnie przewodnik po najciekawszych miejscach, gdzie można dobrze zjeść. Tak narodziły się podróże kulinarne i ta gałąź turystyki jest bardzo ważna i dochodowa, także w Polsce.

Piszę tę recenzję, siedząc w domu z powodu wiadomych ograniczeń epidemiologicznych. Nie wiem, jaka będzie sytuacja w maju, gdy tekst zostanie opublikowany. Myśląc o chwili obecnej, „Historia kuchni” nadaje się do głośnego czytania, zwłaszcza teraz, w czasie kwarantanny, czytelnik może wcielać w życie frykasy, o których pisze autor. Mogą to być pierogi, znane z czasów starożytnych Chin, pizza czy omlety, popularne od chwili, gdy to Francja wyznaczała kulinarne trendy. Pozostaje życzyć smacznego podczas lektury i przy radiowych odbiornikach!

 

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ