Trzynasta już książka na koncie pisarza, który świetnie odnalazł się w tak sfeminizowanym gatunku jak komedia kryminalna. Słynie z łączenia klasycznej fabuły kryminalnej z dużą dawką czarnego humoru. Wypracował swój styl pisania, który stał się jego znakiem rozpoznawczym. A ponieważ wywodzi się ze świata mediów, z uwagą śledzi rodzimy show-biznes, to w jego powieściach nie brakuje aktualnych tematów, nawiązania do bieżących wydarzeń, a co ciekawsze pomysły przemyca do swoich książek.

Tym razem jednak w powieści „Miłość ci nic nie wybaczy” odnajdujemy sporo odnośników do obecnej sytuacji politycznej, oczywiście z przymrużeniem oka. Pomimo że autor w przedmowie zaznaczył, że wszelkie podobieństwa do prawdziwych postaci są wyłącznie przypadkowe, nietrudno oprzeć się wrażeniu, że dokładnie wiemy, o kogo chodzi. No cóż, doczekaliśmy czasów, kiedy rzeczywistość przerasta nawet najbardziej wydumaną fikcję.

Autor ukształtował fabułę tej książki bardziej w kierunku ironii, dowcipu, żartu sytuacyjnego niż kryminału i sensacji. Ale stali czytelnicy nie będą zawiedzeni, a także ci, którzy po ciężkim dniu potrzebują relaksu.