Ta książka jest świadectwem czasów. Lata 2020-2021 przejdą do historii jako okres walki z pandemią, która przeorganizowała nasze życie, ale i wiele żyć odebrała. Wśród nas są też osoby, które doświadczyły ciężkiej choroby, jaką jest Covid-19. To właśnie z ozdrowieńcami, a w większości to osoby znane i rozpoznawane – ze świata kultury, nauki, polityki i Kościoła, rozmawiał Ksawery Krynicki, również ozdrowieniec.

O wygranej walce z covidem, frustracji spowodowanej koniecznością zamknięcia w  domu i  nieudolności systemu, o stygmatyzacji, wpływie pandemii na ich życie, wreszcie o przyszłości opowiadają m.in. premier Kazimierz Marcinkiewicz, ratownik Bartłomiej Sępiak, modelka Magdalena Malicka, medioznawca prof. Aleksander Woźny czy kompozytor Piotr Banach.

„Ubolewam, że zamiast działać wspólnie i konstruktywnie dla dobra ogółu, toczymy ze sobą nikomu niepotrzebne, zwłaszcza w tak trudnym jak pandemia czasie, wojenki” – stwierdza, bardzo trafnie, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Z jego słów wypływa także troska o kulturę, o przedsiębiorców działających w tym sektorze. To właśnie Kraków zareagował bardzo wcześnie po wybuchu pandemii i ogłosił program pomocowy „Kultura odporna”, skierowany m.in. do krakowskich księgarzy. Program wzorcowy, który powinien być powielany w innych miastach i miasteczkach Polski.

Z kolei Hirek Wrona gorzko przyznaje, że pandemia pokazała, na kogo można liczyć, a na kogo nie. Po chorobie, jak wyznaje, nabrał większego dystansu do rzeczywistości, stał się też bardziej tolerancyjny.

Katarzyna Śledziewska mówi z kolei o tym, jak zamknięcie szkoły specjalnej i przejście na zajęcia zdalne wpłynęło negatywnie na jej autystycznego syna, który stał się jeszcze bardziej introwertyczny. Ona sama angażuje się społecznie we wdrożenie nowoczesnych rozwiązań, dzięki którym osoby niepełnosprawne mogłyby funkcjonować znacznie lepiej. Nie można oglądać się na system, trzeba zacząć od tworzenia oddolnych inicjatyw – zdaje się nawoływać.

Z kolei wypowiedź architekta Konrada Surowskiego brzmi bardzo optymistycznie: „Pandemia wymusiła na nas wiele zmian, często na lepsze, bo z natury tkwimy często latami w jednym miejscu. (…) Jesteśmy więc niejako w przededniu nowego otwarcia i głęboko wierzę, że może być ono właśnie takim narodowym katharsis”. Czas pokaże, czy te słowa się potwierdzą.