Rzetelnie wydany i oprawiony tom, w którym autor najbardziej znany i ukochany jako poeta, występuje
w swojej roli podstawowej – kapłana. „Myśli” są przeznaczone
na każdy dzień roku, po kolei, i tak należy je czytać – niespiesznie, codziennie po jednej. Mają charakter
religijny, zapraszają do refleksji i medytacji nad sobą, życiem, Bogiem,
tajemnicami wiary, zachęcają do odnowienia ducha, „bo ten duch czasem drzemie i ziewa jak babcia na wiosnę”. Na 1 stycznia ksiądz Jan napisał m.in.: „Największym nieporozumieniem
jest to, że widzimy nasze życie jako splot beznadziejnych,
pustych faktów”. I to stwierdzenie
otwiera tę książkę. Zaś zamyka
ją zdanie kończące myśl przepisaną
na Sylwestra, na 31 grudnia: „Tyle jeszcze będzie można naprawić
w życiu, bo Bóg znów przychodzi
z darem czasu”.
Dobrze kiedy kaznodzieja jest poetą…