środa, 1 lutego 2023
WydawcaCzarne
AutorRichard Grant
TłumaczenieJanusz Ruszkowski
RecenzentAneta Kanabrodzka
Miejsce publikacjiWołowiec
Rok publikacji2022
Liczba stron232
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 1/2023

Coś takiego trudno nawet sobie wyobrazić w dobie ruchu Black Lives Matter, a sytuacja wygląda następująco: podczas gdy sportowcy na stadionach klękają w geście protestu przeciwko rasizmowi na świecie, na amerykańskim Południu, w Natchez, stare arystokratyczne rodziny odnawiają rezydencje zbudowane dzięki pracy czarnych niewolników i pokazują przyjezdnym, jakie to kiedyś w tych domach było fajne życie.

Rauty, garnitury, suknie wieczorowe – to tamtejsza codzienność. Od święta są fraki, cylindry, futra i krynoliny. W imponujących domostwach starsze kobiety, grand dames, z dumą pokazują turystom kryształowe żyrandole, fortepiany i zabytkową porcelanę, a na pytania o niewolników z niechęcią odpowiadają: „No tak, mieliśmy służbę”. Fakt, że tamtejsze fortuny wyrosły na plecach ludzi z Afryki, zdaje się być z ich świadomości całkowicie wyparty, mimo że to właśnie w tym mieście funkcjonował największy w Ameryce targ niewolników.

Richard Grant, jak można odczytać, pojechał do Natchez z pewnym nastawieniem. Chciał pokazać obłudę tego środowiska, być może oddać hołd potomkom dawnych niewolników, lecz rzeczywistość na miejscu go zaskoczyła. To, co tam zastał, urasta do rangi fenomenu. Najpierw z dystansem przyglądał się rozmiłowanej we własnej historii i genealogii, rozplotkowanej i obfitującej w ekscentryczne postacie społeczności, potem jednak wyraźnie zaczął przesiąkać atmosferą miasteczka, rozsmakowywać się w zasłyszanych anegdotach, aż w którymś momencie uświadomił sobie, że świat poza Natchez wydaje mu się dziwnie odległy. Cała ta zbiorowość sprawia wrażenie, jakby była nie z tego świata i Grantowi znakomicie udało się ją sportretować. Czyta się to z niedowierzaniem i fascynacją.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ