Niedziela, 9 czerwca 2024
WydawcaBuchmann
AutorBartek Kieżun
Recenzent(et)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2024
Liczba stron336
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 5/2024

Nowa książka dwukrotnego laureata Nagrody Magellana, który zachwycił członków jury „Italią do zjedzenia” i „Portugalią do zjedzenia”. W podobnym smakowitym stylu opisał jeszcze Hiszpanię, Stambuł, Ateny i Jerozolimę. Tym razem mamy do czynienia z wyjątkowym połączeniem książki kulinarnej i subiektywnego przewodnika po fascynującym mieście u podnóża Wezuwiusza. W publikacji znalazło się mnóstwo adresów miejsc wartych odwiedzenia – zarówno zabytków, jak i lokali. Nowa publikacja – w przeciwieństwie do poprzednich albumowych książek Krakowskiego Makaroniarza – zyskała bardziej poręczny format, w sam raz do zabrania w podróż. I to jest bardzo dobra zmiana.

Bartek Kieżun snuje gawędy o odwiedzanych miejscach, przeplata je ciekawostkami o historii i kulturze Neapolu, jego słynnych mieszkańcach, wtrąca historie mrożące krew w żyłach i przywołuje kryminalne afery. Oczywiście nie zabrakło też receptur. Najważniejsze miejsce w książce zajmuje, jakżeby inaczej – neapolitańska pizza, która uchodzi za najlepszą na świecie! A jeśli komuś nie po drodze do Neapolu, może wpaść do Pabianic, do pizzerii Zielona Górka, którą prowadzi Jędrzej Lewandowski, jeden z najlepszych pizzaioli w Europie, który może pochwalić się licencją potwierdzającą zgodność metod wykonywania pizzy z oryginalną sztuką neapolitańskich mistrzów. Jak podkreśla Kieżun, to właśnie on jest spiritus movens tej książki, jest także autorem zamieszczonych w niej przepisów na smakowite i oryginalne placki drożdżowe, jak pizza mastunicola, której jednym ze składników jest… smalec, czy pizza fritta, czyli smażona. W ogóle można odnieść wrażenie, że mieszkańcy Neapolu uwielbiają smażone przekąski – smażone owoce morza, smażone krokiety ziemniaczane, makarony, kwiaty cukinii… Ale nie zabrakło też innych klasyków kulinarnych, na czele z sałatką caprese, daniami z uwielbianymi przez neapolitańczyków pomidorami.

Na niezwykle barwną publikację składają się również fotografie autora. Warto zanurzyć się w jego opowieściach, można w nich przepaść na bardzo długo.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ