Jeden z najbardziej cenionych współczesnych polskich pisarzy najpierw na początku tego roku zaskoczył czytelników informacją, że po kilkunastu latach współpracy rozstaje się z Wydawnictwem Literackim, by związać się z Wydawnictwem Marginesy. A później zaskoczył drugi raz – tematyką swojej najnowszej powieści; poświęcił ją bowiem toczącej się wojnie w Ukrainie.

Szczepan Twardoch przez dwa lata był w bezpośredniej bliskości frontu. Jak wyznał w jednym z wywiadów, pierwszy raz pojechał do Ukrainy w styczniu 2023 roku i wcale nie z zamiarem pisarskim, ale „z poczucia moralnego imperatywu, który stosuję do samego siebie”. Zaangażował się we wspieranie ukraińskich sił zbrojnych, organizując zbiórki, kupując i dostarczając sprzęt dla żołnierzy na pierwszej linii frontu.

Opierając się na własnych doświadczeniach z pobytu w Ukrainie, rozmowach z uczestnikami walk, opowieściami z okopów, stworzył realistyczny obraz wojennej rzeczywistości, wykorzystał przy tym ukraińsko-żołnierski żargon. Tytuł powieści też nawiązuje do wojennego języka – „Null” oznacza strefę walk. Nie tylko język, ale i narracja w książce jest nietypowa – narrator bowiem zwraca się bezpośrednio do głównego bohatera, co pozwala czytelnikowi głębiej wniknąć w jego przeżycia i przemyślenia. A główny bohater to urodzony na Dolnym Śląsku, lat 43, historyk, znany na froncie jako Koń, który po wybuchu „pełnosztabnej”, czyli pełnoskalowego konfliktu, zostawia za sobą dawne życie i zaciąga się na ochotnika do ukraińskiej armii. Gorzka, okrutna to proza, ukazująca realia życia żołnierzy na pierwszej linii frontu. Ale to nie tylko opowieść o wojnie i poszukiwaniu swojej tożsamości, ale i refleksja nad naturą człowieka w sytuacjach granicznych.