Piękna książka o dzieciństwie, mądra i dojrzała. Pokazująca dzieciństwo rozpięte między smutkiem wywołanym stratą a radością z osiągniętych celów, cierpieniem a szczęściem, zmaganiem się ze sobą i otoczeniem a marzeniami. To książka, które nie oszukuje dziecka, że życie jest pasmem tylko przyjemności i radosnego lenistwa.
Na tom składa się szesnaście opowiadań, które wyrosły ze wspomnień autorskiej i życiowej pary – Janusza Leona Wiśniewskiego i Eweliny Wojdyło – oraz ich córek i synów. Sięgnęli pamięcią do tych chwil, które zapadły im w pamięć i które wiele wniosły do ich życia.
Owoc wspólnej pracy pisarskiego tandemu z pewnością spodoba się dorosłym czytelnikom, którzy z przyjemnością zanurzą się we wspomnienia z własnego dzieciństwa, kiedy spędzali wakacje u babci na wsi, spoglądali w chmury i wyobrażali sobie różne kształty, bawili się w Indian, nadawali alfabetem Morse’a i cieszyli się z każdej zabawki wystanej przez rodziców w długiej kolejce.
Tak, ta lektura będzie dla nich intelektualną, emocjonalną przygodą, podróżą do przeszłości. Będzie też doskonałym pretekstem do rozmów ze swoimi pociechami. Wędrówki do czasów dzieciństwa i płynących z nich refleksji mogą być przyczynkiem do dyskusji o sprawach lekkich, błahych, ale i tych poważnych. Wspólna szczera rozmowa buduje poczucie własnej wartości, dodaje zapału, wiary w siebie. Można poruszyć wiele ważnych dla dziecka kwestii, które rodzą się z obserwacji świata i uczestniczenia w różnych zdarzeniach.
Spomiędzy kart książki możemy wyczytać, że rodzic to fundament, na którym dziecko konstruuje całą swoją tożsamość, a dom to bezpieczny azyl, w którym młody człowiek może liczyć na troskliwych, konsekwentnych i służących mądrą radą rodziców. Zwłaszcza w trudnych chwilach, kiedy przyjdzie pogodzić się ze stratą ulubionego pupila czy przeprowadzką.
Warto zwrócić uwagę na tytułową baśń o siedmiu krasnoludkach, która opowiedziana została zupełnie inaczej niż dotąd. Pociechę mieć z niej będą dzieci w wieku wczesnoszkolnym i ich rodzice.
Każda opowiastka opatrzona jest osobistym komentarzem. Autorzy, odwołując się do konkretnych doświadczeń, pomagają rodzicom wprowadzić dzieci w świat wrażliwości. Niebagatelna też w tym rola ilustracji. W parze z historiami idą bowiem piękne rysunki Ani Jamróz, która wcześniej już stworzyła obrazy do książki Janusza Leona Wiśniewskiego „Uczucia”. To wybitnie uzdolniona młoda ilustratorka. Jej prześliczne grafiki dostarczają niezwykłych doznań emocjonalnych. Utrzymane są w pastelowych kolorach, znakomicie korespondują z opowieściami bohaterów.