środa, 22 marca 2017
WydawcaOficyna Bez Atu
AutorWojciech Szatkowski
Recenzent(TO-RT)
Miejsce publikacjiChorzów
Rok publikacji2004
Liczba stron124


Pod koniec XIX wieku słynny polarnik Fridtjof Nansen pisał: „Jeżeli chcemy wykonać skok, trzeba wyszukać skocznię stworzoną przez naturę lub też zrobioną przez człowieka ze śniegu. Przejeżdżając po niej w szalonym pędzie, można zrobić krótsze i dłuższe podróże powietrzne”. Tę i wiele innych ciekawostek oraz skrupulatną
statystykę odnajdujemy w pracy zakopiańskiego znawcy tej dyscypliny sportu. Powszechnie znane są nazwiska Fortuny i Małysza. Oprócz nich mamy jednak i inne powody do dumy. Na przykład
bohaterów wojennej konspiracji, legendarnych kurierów tatrzańskich i olimpijczyków: Bronisława Czecha, który niekiedy skakał… pod krawatem albo Stanisława Marusarza, któremu onegdaj pękł but narciarski i musiał naprawiać go osobiście przy pomocy gwoździ wyjętych ze ścian hotelowego pokoju. Albo medalistów mistrzostw świata: „srebrnego” Antoniego Łaciaka (1962 rok) i „brązowego” Stanisława Gąsienicę-
Daniela (1970). No i nie można zapomnieć o Zdzisławie Hryniewieckiem, który zapowiadał się na fenomenalnego
skoczka, ale w wieku 21 lat złamał kręgosłup na skoczni w Wiśle-Malince i do śmierci – przez ponad 20 lat – był sparaliżowany.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ