To już jedenasta książka Hanny Cygler, w której gdańska
pisarka przedstawia losy rodziny Halmanów. Na
szczęście każda część tej sagi jest tak naprawdę odrębną
powieścią. Mimo wszystko czytelnik nie zaprzyjaźniony
z bohaterami poprzednich powieści
Cygler, może się trochę pogubić. Sporo tych postaci,
pierwsze żony, drudzy mężowie, i dzieci z rozmaitych
związków, mamy i ojcowie, teściowie, kuzyni,
przyjaciele… Na szczęście akcja nie jest na tyle
skomplikowana, by stracić wątek na długo.

Poznamy uczuciowe i zawodowe perypetie Zosi (wcześniej Reinert,
ponownie Halman) w naszej szarej polskiej rzeczywistości z początku
drugiego millenium. Zaczyna nowe życie z byłym mężem, ojcem jej
11-letniej córki. Tata dwuletniego Tośka, Franek Reinert został kilka miesięcy
wcześniej zamordowany. Kilka osób z otoczenia Zosi ma jej za złe
tak szybki ślub. Nowy/stary mąż jest znanym dziennikarzem, który właśnie
stracił pracę. Zosia jako właścicielka hotelu i restauracji jest w stanie
utrzymać całą rodzinę, ale czy ta rodzina zdoła się utrzymać? Rozwody
i powroty, zdrady i prawdziwa miłość, ciąże i śluby, zawirowana życiowe
i chwile prawdziwego szczęścia – jak zwykle można liczyć na szybką akcję,
przeplatanie się wątków obyczajowych, politycznych i miłosnych. Hanna
Cygler potrafi wlać w swoje czytelniczki dużą dawkę optymizmu. Ta pogodna
powieść przygodowo-miłosna z wątkiem kryminalnym, tak kobieca
i współczesna, umożliwia przyjemną lekturę „wypoczynkową”.