środa, 4 sierpnia 2010
WydawcaIskry
AutorWacław Oszajca
Recenzent(jd)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2009
Liczba stron56


„Odwrócona perspektywa” to pierwszy zbiór wierszy Wacława Oszajcy,
jaki ukazuje się po wydanym trzy lata temu wyborze „Reszta większa
od całości”, w którym znalazły się utwory z lat 1974-2003. Chciałoby
się przy tej okazji napisać, że należący do zakonu jezuitów, Wacław
Oszajca to jeden z najwybitniejszych poetów księży – podobnie, jak:
Jan Twardowski, Janusz S. Pasierb, Paweł Heintsch, Janusz A. Ihnatowicz,
Franciszek Kamecki, Janusz Adam Kobierski, Bonifacy Miązek,
Jan Sochoń, – gdyby nie fakt, że takie określenie ma charakter ograniczający,
bowiem dotyczy wyłącznie poetów w sutannach, tymczasem
Oszajca to poeta, co się zowie, poeta jako taki.

Największy błąd, jaki można popełnić podczas lektury wierszy Oszajcy,
to traktować je wyłącznie jako utwory, których autorem jest osoba
duchowna, ksiądz katolicki, a więc trzymając na podorędziu Pismo Święte.
Tymczasem poezja Oszajcy nie jest w całości poezją religijną, wyznaniową,
a zatem Biblia nie może być jedyną i ostateczną perspektywą tej
twórczości. Liryka Oszajcy to także liryka filozoficzna i refleksyjna. Najciekawsze
rzeczy dzieją się w niej wtedy, gdy poeta nie mówi o tym,
czego jest pewien, w co wierzy, ale wtedy, gdy przyznaje się, że wątpi,
że szuka. Jednym z najlepszych pod tym względem utworów wydaje się
być „teodycea”, w której czytamy: „mój rozum mówi/ ulegasz złudzeniu/
zwodzi cię wyobraźnia/ zwodzi/ całym sobą/ tobą jestem”.

Osobna uwaga należy się językowi „Odwróconej perspektywy”,
niezwykle oszczędnemu, konwersacyjnemu, poniekąd także sprozaizowanemu,
a przy tym precyzyjnemu, trafiającemu w punkt. Poezja
Wacława Oszajcy ma wielki dar przekonywania tych, którzy nie wierzą
i tych, którym zdaje się, że wierzą.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ