Dawno, dawno temu Hatszepsut, kobieta faraon, pozostawiła po sobie przesłanie, będące kluczem do nieśmiertelności. Ustanowiła też opiekunów, którzy odpowiadali za ochronę tajemnicy przez tysiące lat. Do dziś dbają, by nikt jej nie odkrył. W ręce detektywa Benedicta Rutherforda trafia wisior w kształcie oka Horusa, które ma chronić przed złym spojrzeniem, pomagać zachować zdrowie, odnowić siły witalne i wzmocnić siły twórcze. W tym samym czasie przyjaciel zaprasza go do Egiptu na uroczyste otwarcie Świątyni Miliona Lat, nazywanej „grobowcem wszystkich zdobywców”. Tym sposobem Rutherford zostaje wplątany w międzynarodową intrygę.

W kolejnym – po „Protektorze”, debiucie Joli Czemiel – thrillerze sensacyjnym z godnym następcą Sherlocka Holmesa w roli głównej (chociaż bez fajki, lupy i kraciastej czapki), autorka zabiera czytelników w podróż w czasie i przestrzeni – do starożytnego i współczesnego Egiptu, gdzie wszystko się zaczęło.

Recepty na nieśmiertelność od wieków szukają uczeni i możni tego świata. Czy bohaterowie „Oka Horusa” ją znajdą? Czy posiada ją Rutherford? Historia trzyma w napięciu, wciąga i budzi podziw rozmachem czasowym i tematycznym. Szybka akcja, egzotyczna sceneria, zaskakujące zwroty akcji zadowolą wielbicieli thrillerów ze szczyptą magii w tle.

A tak swoją drogą, ciekawe, co ludzie by zrobili z tą nieśmiertelnością. Mieliby więcej czasu, żeby więcej dóbr zgromadzić, bardziej zgłupieć i więcej zniszczyć?