Jeśli ktoś lub coś mogłoby mnie namówić do jazdy pociągiem, to na pewno nie reklamy. Pociągi są pozbawione intymności przez przedziały wagonowe. I to mnie od jazdy nowoczesnym pociągiem odrzuca. Za to kocham opowieści i filmy o starych pociągach. Dlatego z przyjemnością i wielkim zainteresowaniem sięgnęłam po książkę „Orient Express. Świat z okien najsłynniejszego pociągu”.
Ten pociąg znany jest wszystkim; czy to z książek królowej kryminału Agathy Christie, czy to z filmów, których kilka wersji powstało wg scenariusza napisanego w oparciu o książkę. A teraz dzięki norweskiemu pisarzowi, historykowi, dziennikarzowi i podróżnikowi mamy okazję poznać historię trasy współczesnego Orient Expressu i tajemnice związane z mijanymi miejscami. Niezwykle magiczna książka. Spędziłam z nią urocze chwile i wiem, że będę z przyjemnością powracać. Autor wyrusza wiosną z Londynu i w dwa miesiące przemierza 12 krajów, 22 miasta – przez romantyczny Paryż, intrygujący Bukareszt i Sofię, docierając do rajskiej Samarkandy.
Czytelnik przyłącza się do tej podróży, „poddaje myśli” narratora i odczuwa te wszystkie spotkania z niezwykle barwnymi postaciami i historią, która ciągle ma pewne tajemnice. Torbjørn Færøvik pisze pięknie o podróży pociągiem i dlatego z nim wyruszyłam w tę niezwykłą eskapadę, zapraszam również Państwa. Książka została wydana w serii reporterskiej Wydawnictwa Poznańskiego. W tej serii rzeczywistość wciąga bardziej niż fikcja.