
Agnieszka Osiecka doczekała się już ośmiu biografii, ta pozycja jest dziewiątą w kolekcji. Co ciekawe, żadna z poprzednich nie wyczerpała tematu. Czy udało się to Karolinie Felberg?
Dzieło Karoliny Felberg jest reklamowane jako biografia totalna, gdyż „Rodzi się ptak” to pierwsza z trzech zapowiadanych części. Autorka opisuje dom rodzinny poetki, a także stawia hipotezy dotyczące jej przyszłych wyborów życiowych, upatrując źródeł w tym, w jakim domu się wychowała, jakie wartości wpoili jej rodzice, jak uformowały ją szkolne perypetie i doświadczenia studenckie. Jest i o aktywności ZMP, współpracy z kabaretem Bim-Bom, pasji do sportu, w szczególności do pływania. Dużo o miłości i przyjaźniach. Trochę o kobiecości, kompleksach i rozczarowaniach. Książka kończy się opisem związku z Markiem Hłaską i tym samym zamyka okres życia „pięknej dwudziestoletniej” dziewczyny.
Książka w głównej mierze opiera się na analizie dzienników, prowadzonych regularnie od 1945 do 1958 roku. Oparcie opowieści głównie na diarystyce było najbardziej racjonalnym posunięciem, i chociaż jak w każdym dziele piszący może kreować swoją osobę i poczynania na własny użytek, to szczegółowe odtworzenie chronologii zdarzeń było jedyną możliwą drogą. Dodatkowym atutem był fakt, że Felberg jest ekspertem od dzienników Osieckiej. Zawarte tam fakty są każdorazowo wspierane opiniami świadków, relacjami archiwalnymi i wywiadami przeprowadzonymi na potrzeby publikacji. Jedynym minusem takiego rozwiązania jest powtarzanie wielu fragmentów dziennika, z którymi wierni wielbiciele twórczości poetki mogli się zapoznać już wcześniej. Ale taka jest cena kompleksowych omówień, więc nie ma co się na to zżymać. Nie zabraknie też przywoływania kontekstów historycznych, przybliżenia środowiska literackiego i kręgu satelitów. Mnogość bohaterów nie przytłacza, lecz imponuje szerokim horyzontem, jaki zakreśliła autorka, żeby czytelnik mógł ujrzeć bohaterkę „w działaniu”.
Przez wszystkie strony prowadzi nas główna bohaterka i narrator opowieści, który bardzo często ujawnia swoje zdanie. Staje w obronie Osieckiej, wskazuje źródła niestałości, strachu, ucieczek, samorealizacji, które będą symptomatyczne dla dalszych losów Osieckiej. Felberg przyjmuje rolę komentatora i interpretatora świadectw swojej bohaterki. Jej wykładnia pewnych tropów musi pozostać wiążąca, skoro nikt inny nie objął ich swoją wiedzą tak całościowo jak autorka. Podejrzewam jednak, że wielu odbiorców może nie ufać strategii budowania usprawiedliwień pewnych późniejszych zachowań. Widać też, że pisząca jest zafascynowana osobą bohaterki, co może osłabiać obiektywizm relacji.
Na pewno jest to książka ambitna i całościowa. Spójna pod względem treści, ale i narracji. Pełna anegdot, ale trzyma w ryzach główną oś historii. I mimo pewnych zastrzeżeń, będzie z pewnością najbardziej kompletną opowieścią o blondynce z Saskiej Kępy.