![](https://rynek-ksiazki.pl/wp-content/uploads/2024/05/panny-260x369.jpg)
Tę wielce poznawczą i solidnie udokumentowaną książkę poprzedziło słuchowisko pod tym samym tytułem (i tego samego autorstwa), wystawione na scenie Teatru Polskiego Radia. Z kronikarskiego obowiązku dopowiem, że w rolach tytułowych wystąpiły: Lidia Sadowa, Joanna Pach-Żbikowska, Ewa Serwa i Dorota Landowska. Ta ostatnia aktorka wcieliła się w Klementynę, babcię autora, która w dzieciństwie opowiadała mu o swoich przyjaciółkach poznanych podczas studiów w Szwajcarii. Po ponad półwieczu Rafał Skąpski utrwalił piórem sylwetki owych niepospolitych kobiet – emancypantek.
Pochodząca z Ukrainy ziemianka, Klementyna Jezierska, zaprzyjaźniła się pod Alpami z córką pastora, Wandą de domo Oppman – jej bratem stryjecznym był sławny poeta (piewca Starówki w szczególności) Artur, podpisujący się pseudonimem OR-OT – oraz Natalią Zylberlat, pochodzenia żydowskiego, która po ukończeniu medycyny i zamążpójściu (skutkującym zmianą nazwiska na Zand) zaznajomiła ją ze swoim kolegą po fachu – dr. Januszem Korczakiem. Sprawował opiekę nad dwiema córkami Klementyny, w tym mamą Skąpskiego. Czwartą postacią tego nader detalicznego reportażu retro jest Zofia z Wojtkiewiczów Garlicka, też pracująca w służbie zdrowia. Obydwie lekarki połączyła okupacyjna tragedia.
Podczas II wojny światowej doktor Garlicka silnie zaangażowała się w konspirację. Przechowywała broń oraz amunicję, kolportowała podziemną prasę, ukrywała brytyjskich żołnierzy – zbiegłych ze stalagów i oflagów, pomagała w uzyskaniu niemieckich dokumentów, użyczała swego lokum uczestnikom tajnych kursów teatralnych. Kiedy latem 1942 roku dr Zandowa uciekła z getta warszawskiego, schroniła się właśnie w mieszkaniu dr Garlickiej przy ulicy Topolowej (dziś Al. Niepodległości). Kilkanaście dni później hitlerowcy odkryli kryjówkę. Aresztowali dr Garlicką wraz z córką Zofią Jankowską, żoną słynnego cichociemnego, Stanisława Jankowskiego ps. „Agaton” – po wojnie cenionego urbanisty. Obie trafiły do Auschwitz, gdzie zginęły. Natomiast dr Zandową rozstrzelano na Pawiaku kilkanaście godzin po zatrzymaniu.