Czwartek, 4 lutego 2021
WydawcaFundacja Duży Format
AutorJarosław Trześniewski-Kwiecień
RecenzentUrszula Wojtaś
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2020
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 1/2021

Wszystko, czego spodziewałam się po tomiku „Piwnica Mozarta”, zostało zburzone zaraz po pierwszym przeczytaniu. Chyba liczyłam głównie na odniesienia do biografii Mozarta czy Beethovena, a dostałam o wiele więcej i nie mogę wyjść z zachwytu.

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to konstrukcja wierszy, w których przede wszystkim wielkie litery występują głównie przy nazwach własnych, a kropki i przecinki piętrzą się i mnożą. Jest to na pewno zabieg ciekawy, bo we współczesnej poezji raczej obserwuje się oszczędne używanie znaków interpunkcyjnych. Kolejną sprawą jest częste przenoszenie ostatniego słowa do nowej zwrotki, co dodaje utworom dynamiki. Jeszcze jednym zaskakującym zabiegiem jest konstrukcja zwrotek zestawu utworów „Tryptyku sulejowskiego”, w którym wiersze rozpoczynają się od nawiązania do ostatniej linijki poprzedniego.

Tomik rozpoczyna się od krótkiego wiersza o  tytule „Eine kleine Nachtmusik (Allegro)”, czyli odniesienia do jednej z czterech części utworu Mozarta. W całym tomiku znajdziemy wiersze o tytułach nawiązujących do kolejnych trzech części. Służą one również jako oddzielenie różnych cykli wierszy. Prawie w każdym utworze znajdują się nawiązania albo do utworów Mozarta lub Beethovena, albo do ich biografii. Co więcej, znajdują się również utwory, które wprost zwracają się do kompozytorów, np. „Drogi Panie M.!” czy „Psalm dla Pana B.”, ale z perspektywy współczesności! Znajduje się również cykl wierszy o tytułach rozpoczynających się od słowa „Kantylena” oraz wcześniej wspomniany tryptyk. W tomiku znajdziemy też kilka pojedynczych utworów, ale zdecydowanie wszystkie ze sobą współgrają i tworzą bardzo spójną całość. Poeta, nawet kiedy przechodzi z opowieści współczesnych powiązanymi z kompozytorami do utworów o Mauthausen, robi to niezwykle płynnie i umiejętnie.

W tomiku znajdziemy mnóstwo nawiązań i niezbędna będzie przynajmniej podstawowa wiedza o biografii Mozarta i Beethovena. Pozwoli nam to na pełniejsze zrozumienie utworów. Jednym z najciekawszych jest „Psalm dla pana B.”, w którym podmiot liryczny zwraca się do Beethovena, ale również w jakiś sposób przemawia jako on, na przykład kiedy pisze „od kiedy odzyskałeś słuch, irytuje cię wszystko”. Ukazuje wielkiego kompozytora jako zwykłego współczesnego człowieka. Dla przykładu, czytamy „szukałeś toi toia” czy „na stacji benzynowej wypiłeś kawę po turecku”, dzięki temu autor wprowadza elementy absurdu i humoru. Takie momenty pojawiają się w utworach nierzadko, autor używa współczesnych słów, a nawet miesza je z tytułami symfonii, sonat i innych, np. „na tle bilbordów supermarketu Lidl, / gdzie wódka czysta i tabletki z wapnem w jednym/ la(n)sują sonatę cis-moll” albo „trąbka Eustachiusza, gigantycznie powiększona, służy / jako siedzisko do wielokrotnego selfie”. Atmosfera groteskowości zdecydowanie wybrzmiewa w jego utworach, obdziera świat z warstw. Nie cichnie nawet w tych poważnych, za to przyjmuje bardziej formę rozpaczy, jak chociażby w wierszu „Kantylena II (cantilena inhonesta II)”, gdzie pisze „nie opłaca / się popiołem sypać głowy. tutaj w Gusen / pola żyzne, kukurydza wszędzie rośnie, / a miasteczko wabi zamkiem przed obozem”. Jest to jeden z najbardziej poruszających wierszy w całym tomiku. Autor dostrzega znacznie więcej niż surową rzeczywistość, szczególnie kiedy pisze „piwnica (…) nie kryje nic. Może echo kroków / Wolfganga, szukającego butelek / omszałego wina”. Poeta odnajduje w zwykłych miejscach przebłyski przeszłości, nadaje im zapomnianą wartość, jako upamiętnienie historii, zachęca do zatrzymania się.

Wszystkie utwory w tomiku są dopracowane, a całość złożona w sposób perfekcyjny. Nie ma również przesytu nawiązań, nie ma pseudointelektualnych zabiegów. Właściwie z przyjemnością mogę stwierdzić, że nie jestem w stanie powiedzieć nic negatywnego na jego temat. Polecam każdemu, kogo interesuje poezja na wysokim poziomie.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ