środa, 31 lipca 2019
WydawcaPIW
AutorWacław Holewiński
RecenzentTomasz Zb. Zapert
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2019
Liczba stron378
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 7/2019

Gdyby nie pierwsza i druga wojna światowa, które przesłoniły wydarzenia lat 1905-1907, ten czas byłby w historii Polski niezwykle ważny i eksponowany – twierdzi autor tej powieści, środkowej części swojego tryptyku poświęconego bodaj najbardziej zapomnianej rewolucji w naszych dziejach. I podkreśla, żeby pamiętać o tym, że niepodległość nie spadła nam z nieba, ani nie dostaliśmy jej na tacy. To rezultat ofiarności wielu polskich pokoleń. Również generacji opisywanej wykwintnym piórem Wacława Holewińskiego.

W klimacie niepokojów, ataków terrorystycznych, spisków, protestów i strajków nadchodzi w Warszawie rok 1906. Echa rewolucji sprzed kilku miesięcy wciąż burzą egzystencję polsko-rosyjsko-żydowskiego społeczeństwa, przeplatając się z wyborami do Dumy Państwowej. Sytuację zaostrzają liczne krwawe zamachy na przedstawicieli rosyjskich władz, dokonywane przez patriotów – rekrutujących się z rozmaitych formacji politycznych – gotowych poświęcić własne życie w walce o odzyskanie państwowości.

Rok 1906 to okres początków panowania nowego generała-gubernatora Gieorgija Skałona. To także apogeum akcji niepodległościowych – zanotowano wówczas 1840 operacji zbrojnych! Ludzie żyli, pracowali, a drugiej strony – co chwila szubienice, strzały na ulicach, podkładane bomby. Strach było wychodzić na dwór!

Holewiński z pietyzmem odtwarza epokowe wydarzenia początku XX wieku. Umiejętnie wpisuje je w scenografię starannie zrekonstruowanego (z pomocą dawnych map, fotografii oraz… internetu) miasta, gdzie intrygi polityczne i kryminalne są elementem psychologicznej gry pomiędzy zaborcą a ciemiężonym narodem. Autor odkurza pokryte pyłem niepamięci sylwetki: Wandy Krahelskiej, Henryka Barona, Józefa Montwiłła-Mireckiego, Barucha Szulmana… Kto zacz – wyjaśniają przypisy.

Niebagatelnym walorem efektownej ikonograficznie książki jest pierwszorzędny opis galerii typów zrusyfikowanej Warszawy. Carskich dygnitarzy, policjantów, urzędników, artystów, robotników, bezrobotnych. Jak również ich ubiorów, zachowań, jadłospisów, obyczajów. Prozaik, od lat poruszający w swej twórczości tematy historyczne, ze swadą szkicuje obrazy sprzed ponad stulecia. Przy okazji przywołując zapomnianą publicystykę Bolesława Prusa i Henryka Sienkiewicza. Jestem przekonany, że jej przesłanie zaskoczy niejednego czytelnika.

Ta trzymająca w napięciu proza wiernie odtwarza topografię miasta, którego już nie ma, znakomicie oddając jego niepowtarzalną atmosferę. Holewiński dysponuje nieczęstym w naszych współczesnym piśmiennictwie darem narracji. Po zamykającej tom kropce trudno zachować cierpliwość w oczekiwaniu na wieńczącą serię część trzecią, zapowiadaną na rok przyszły.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ