środa, 19 maja 2010
WydawcaW.A.B.
AutorPrzemysław Czapliński
RecenzentLech Mergler
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2009
Liczba stron384


Autor to jedna z najbardziej znanych i aktywnych postaci polskiego życia
literackiego średniego pokolenia. Profesor na poznańskiej polonistyce,
historyk polskiej literatury współczesnej, krytyk, eseista, współtworzył
Zakład Antropologii Literatury na UAM. Laureat licznych nagród
i autor kilkunastu książek, niezliczonych artykułów, m.in. juror Nagrody
Nike u jej początków.

Mocną stroną Czaplińskiego jest dar syntezy, ogarniania bardzo szerokiej
panoramy zjawisk w literaturze, porządkowania ich, wydobywania
z żywiołu i chaosu sensów wiodących, i ukazywanie ich w powiązaniu
z tym, co historycznie wcześniej i co „obok” – równoczesnych ciągów
zdarzeń w innych dziedzinach kultury i w ogóle życia, polityki, przemian
społecznych i cywilizacyjnych. Ta syntetyczna książka traktuje o literackich
narracjach od drugiej połowy lat osiemdziesiątych do dziś. Czyli przynosi
opowieść o opowieściach jakimi obdarzała nas literatura polska od czasów
schyłkowej „komuny”przez cały niemal okres tzw. polskiej transformacji.
Można różne wymiary literackiej twórczości mieć na pierwszym planie
uwagi, Przemysław Czapliński zajmuje się tym, co mówiła nam polska
literatura o nas i naszym dynamicznym czasie. Nazywa swój punkt widzenia
niezbyt, moim zdaniem trafnie, perspektywą socjologiczną (raczej
antropologiczną), niemniej jednak w efekcie powstała książka, która może
zainteresować szerszy krąg odbiorców literatury. Opowiada ona o tym
jak w literaturze, mało spójnie ale bogato, przeglądał się polski raczkujący
kapitalizm, redefiniowała się percepcja II wojny światowej, odzwierciedlały
się przemiany obyczajowe i społeczne mimo i obok dominującego
konserwatyzmu, także ewoluujący katolicyzm itd.

Spotkałem się z zarzutem, że autor jest zbyt łaskawy i uwzględnia
w książce także twórczość drugorzędną, na miano literatury nie zasługującą.
Moim zdaniem jest to pretensja chybiona, chyba że założyć, iż
percepcja czytelnicza nie ma znaczenia.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ