Czwartek, 5 maja 2022
WydawcaWydawnictwo Literackie
AutorÉric Vuillard
TłumaczenieKatarzyna Marczewska
RecenzentAdam Słupski
Miejsce publikacjiKraków
Rok publikacji2022
Liczba stron152
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 4/2022

Liczba stron książki jest niepozorna, ale jej ciężar gatunkowy ogromny. Na jej kartach Vuillard we frapujący sposób pokazuje, jak małe zło, ignorowane i lekceważone przez innych, rośnie w siłę, by na końcu stać się niemożliwym do zatrzymania monstrum, które pożera wszystkich i wszystko, zostawiając tylko mu użytecznych, lecz również wyłącznie do momentu, kiedy przestają być potrzebni. Potworowi na imię nazizm.

Powieść, a właściwie fabularyzowany reportaż historyczny, zaczyna się od spotkania najważniejszych przemysłowców niemieckich z ówczesnym przewodniczącym Reichstagu, czołowym działaczem NSDAP Hermannem Göringiem. On prosi o pieniądze, a zebrani nie odmawiają, bo przecież „korupcja jest niezmienną pozycją w budżecie wielkich firm, oznacza wiele nazwisk, lobbowanie, […] finansowanie partii”. Opisywana scena rozgrywa się w w 1933 roku. Na następnych stronach Éric Vuillard opisuje kolejny milowy krok Hitlera na arenie międzynarodowej: Anschluß. Stopniowo, jak w dobrze ułożonym harmonogramie, autor odkrywa niemiecką Realpolitik, powoli osłabiającą wolę rządzących Austrią, którzy ustępują, pozwalając blefującemu wrogowi na połknięcie swojej ojczyzny. A temu wszystkiemu przyglądają się rządzący ościennymi mocarstwami, nie dostrzegając tego, co widoczne jak na dłoni.

Autor z lodowatą bezwzględnością opisuje kolejne sceny dramatu: szantaż, uległość, dbanie o własne interesy, bezwzględność, propagandę, śmierć. Wrażenie potęguje krotochwilne tło.

Oto kanclerz Austrii w trakcie karnawału jedzie do Berchtesgaden na najbardziej poniżającą rozmowę w swoim życiu, a ambasador Niemiec w Wielkiej Brytanii von Ribbentrop jowialnie bawi zebranych na pożegnalnym obiedzie wydanym przez premiera Chamberlaina na jego cześć jako nowego Ministra Spraw Zagranicznych Rzeszy, podczas gdy czołgi niemieckie przekraczają granice dawnego Cesarstwa Habsburgów. Pisarz na wydarzenia patrzy również przez pryzmat tragedii tych, którzy nie potrafili się przeciwstawić butnej sile lub ośmielili się myśleć inaczej, być innej narodowości, nie krzyczeć „Heil!”. To porażająca historia skuteczności działania faktami dokonanymi.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ