Piątek, 1 lipca 2011
WydawcaHachette Polska
AutorJessica Watson
TłumaczenieMarta Komorowska
RecenzentAP
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2011
Liczba stron400


Zapewne niewielu jest młodych ludzi, którzy nie
mają żadnych marzeń. Tylko czy własne pragnienia
powinno realizować się za wszelką cenę? Z jednej
strony to bardzo chwalebne, jeśli młody człowiek
oddaje się swojej pasji, zamiast tracić czas na byle
co lub ulegać zgubnym nałogom. Z drugiej jednak,
czy dążąc za wszelką cenę do celu, można narażać
własne życie?
Jessica Watson w „Prawdziwej odwadze” opisała

realizację własnego marzenia, czyli jak udało jej
się samotnie opłynąć świat, bez zawijania do portu. Oczywiście nie była
pierwszą osobą, która tego dokonała, ale trzeba dodać, że zrobiła to,
mając zaledwie szesnaście lat (rekord!). Sama wyprawa zajęła jej około
siedmiu miesięcy, ale nim do tego doszło musiała pokonać bardzo wiele
trudności, chociażby takich jak: uzyskanie pozwolenia od rodziców,
zdobycie stosownego patentu i doświadczenia żeglarskiego, nie mówiąc
już o nabyciu jachtu i pozyskaniu sponsorów, którzy dali jej pieniądze na
jego nowoczesne wyposażenie. Tych ponad dwudziestu czterech tysięcy
mil morskich po oceanach naszego globu, walcząc z rozszalałymi
żywiołami, samotnością i własnymi słabościami, nie byłaby w stanie pokonać
bez pomocy wielu życzliwych (?) ludzi. Nim wypłynęła, musiała
też stawić czoła opinii publicznej, która w znacznej części miała podobne
wątpliwości jak ja, co do zakwalifikowania jej dokonania. Wszak rekordy
są niewątpliwie bardzo budujące dla każdej społeczności, ale czy w wypadku
tak młodej osoby, nie towarzyszy im brak odpowiedzialności ze
strony dorosłych? Jeśli pominąć to wszystko, lektura tej książki jest fascynująca.
Trzeba przecież niebywałej odwagi, hartu ducha i cierpliwości,
żeby będąc nastolatką, dokonać takiego czynu!
Autorka mieszka z rodzicami i rodzeństwem w Australii. Tam zaczęła

się jej przygoda, bowiem wypłynęła w świat z portu w Sydney
i tam zakończyła swoją podróż.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ