Zacznijmy banalnie – w dobie upadku wszelkich autorytetów każdy z nich wymaga najwyższej troski. Niegdyś jednym z nich była rodzina. Niedawno‚ ocknąwszy się w innej rzeczywistości‚ zdaliśmy sobie sprawę‚
że nasze życie uboższe jest o kolejny‚ którego nijak nie uda nam się wskrzesić. Co najwyżej – choć i to bardzo wiele – wspominać. Przede wszystkim zaś postępować wedle przekazanych nam‚ całkiem chyba licznych‚ „instrukcji”. A zatem‚ w dobie… jednym z autorytetów winna stać się rodzina. Niezmienna i – dla większości z nas – od zawsze obecna.
Czy wystarczająco doceniana? Obszerne studium monograficzne to próba spojrzenia na „podstawową komórkę społeczną” z różnych punktów
widzenia‚ bywa że dających bardzo szeroką perspektywę nadawczą („Formacja religijna w rodzinie chrześcijańskiej”)‚ jak i przeciwnie – dosyć
zawężoną („Wartości przekazywane w rodzinach ziemiańskich na przykładzie górnośląskich Reitzensteinów”). Problematyka ujęta została w trzech podstawowych wymiarach: „Rodzina w myśli chrześcijańskiej”‚ „Modele rodziny dawniej i dziś” oraz „Funkcje i zadania rodziny”. Dla specjalistów każda z nich z pewnością okaże się pasjonująca.