Niezrównana Agatha Christie zamykała swoich bohaterów w pokoju czy też w innej ograniczonej przestrzeni, Allie Reynolds wywozi ich we francuskie Alpy, do opuszczonego ośrodka narciarskiego.

To tam pięcioro przyjaciół snowboardzistów spotyka się po dziesięciu latach od zaginięcia ich przyjaciółki. Przyjechali tu, ponieważ otrzymali tajemnicze zaproszenia. Na miejscu okazuje się, że ktoś ich z premedytacją uwięził na szczycie lodowca, odciął od świata i daje do zrozumienia, że doskonale wie, co się wydarzyło przed dekadą. Wszyscy stają się podejrzliwi i nerwowi. Skojarzenie z twórczością królowej kryminałów i jej zamysłem fabularnym nasuwa się samo.

Sytuację poznajemy z dwóch perspektyw: wspomnienia przyjaciół rywalizujących na zawodach snowboardowych są przeplatane aktualnymi wydarzeniami na dziwnie zaaranżowanym spotkaniu w górach. Autorka kiedyś była snowboardzistką freestylową, więc można jej wierzyć, gdy pisze o skomplikowanych ewolucjach, a szczególnie w kontekście sportowej rywalizacji.

Zaskakujący debiut ze znakomicie zbudowaną fabułą i dramatyczną kulminacją wydarzeń. Chłodny, klimatyczny i bardzo wciągający.