środa, 17 kwietnia 2019
WydawcaBiblioteka „Napisu”, PWM Edition
AutorJan Polkowski
RecenzentJanusz DrzewuckI
Miejsce publikacjiKraków-Warszawa
Rok publikacji2018
Liczba stron96
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 4/2019

Po wydaniu dwa lata temu obszernego wyboru wierszy z lat 1977-2017 „Gdy Bóg się waha” oraz rok temu zbiorku „Pochód duchów”, Jan Polkowski proponuje nam lekturę cyklu wierszy zainspirowanych poezją Tadeusza Różewicza. Pomysł bardzo ciekawy, zaczerpnięty zresztą od samego Różewicza, który w zbiorze „szara strefa” (2002) zamieścił cykl wierszy zainspirowanych liryką jego mistrza Leopolda Staffa. Tyle tylko, że o ile dialog Różewicza ze Staffem toczył się bardziej w atmosferze pół żartem, pół serio, o tyle dialog Polkowskiego z Różewiczem odbywa się jak najbardziej na poważnie.

Na stronach parzystych „Rozmów z Różewiczem” pomieszczono wiersze Różewicza, natomiast na nieparzystych polemizujące z nimi wiersze Polkowskiego. Wierszy Różewicza jest siedemnaście, w tym tak znane, jak: „Śmiech”, „Poeta w czasie pisania”, „Poeta emeritus”, „Unde malum”, „Spóźniona odpowiedź”, ale także mniej chyba znane w rodzaju: „Szkicu do erotyku współczesnego”, „Reedukacji”, „Nie kładź mi rąk na sercu”. Wierszy Polkowskiego jest nieco więcej, bo nie dość, że całość zaczyna się wprowadzającym utworem o „starym poecie w grubych szkłach”, to na dodatek na wiersz Różewicza zaczynający się słowami „Próbowałem sobie przypomnieć”, Polkowski odpowiada dwoma wierszami.

Ciekawa to sprawa: poeta odpowiada poecie wierszem. Polemizując z Różewiczem, raz się z nim zgadzając, raz nie, Polkowski nie odpowiada mu w języku krytycznoliterackiego dyskursu, lecz językiem samej poezji właśnie, tyle tylko, że nie poezji Różewicza, ale swojej. Trzeba to Polkowskiemu oddać: pilnuje bacznie, aby nie popaść w pastisz, aby nie poddać się fascynującemu językowi autora „Niepokoju”. Ale że nie wszystko da się wypowiedzieć na zasadzie: wiersz za wiersz, na końcu tomu pomieszczono rozmowę, jaką redaktor naczelny kwartalnika „Napis” i dyrektor powołanego niedawno Instytutu Literatury – Józef M. Ruszar – w jednej osobie przeprowadził z poetą. Tytuł tej rozmowy „Adresat zmarł” to zaś cytat ze szkicu Różewicza o Staffie „Zostanie po mnie pusty pokój”. W rozmowie tej Polkowski przedstawia dające do myślenia komentarze na temat zarówno Różewicza, jak i własnej drogi twórczej. Trzeba przeczytać!

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ