środa, 23 grudnia 2020
WydawcaIskry
AutorZofia Wojtkowska
RecenzentPiotr Dobrołęcki
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2020
Liczba stron512
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 12/2020

Rodzina Czartoryskich uważana jest za jeden z najważniejszych i najbardziej wpływowych rodów w historii naszego kraju. Najsilniej dominowała w  XVIII wieku, gdy stronnictwo nazwane „Familią” sprawowało rzeczywiste rządy w państwie, a na tronie królewskim osadziła Stanisława Augusta Poniatowskiego, którego matką była Konstancja z  Czartoryskich, siostra Michała Fryderyka i Augusta, przywódców tego stronnictwa. W  XIX wieku, gdy nasze ziemie podzielone były między zaborców, ks. Adam Jerzy, wnuk Augusta, przejął na siebie odpowiedzialność za los Polski i stał się jednym z  najbardziej wpływowych polityków jako „niekoronowany król polskiego wychodźstwa”.

Świetnie napisana „Saga”, którą autorka całkiem zasadnie nazywa „historycznoliterackim spacerem przez 500 lat historii Polski”, ale też „opowieścią o konkretnych ludziach”, wypełnia w dużej mierze lukę, jaką stanowi zaskakujący brak monografii tej wpływowej rodziny, z której tylko nieliczni doczekali się biograficznych portretów. Najwięcej pisano oczywiście o ks. Adamie Jerzym, którego życie jest wyjątkowo fascynujące: od carskiego ministra spraw zagranicznych, przez kierownictwo Rządu Narodowego w czasie powstania listopadowego wymierzonego przeciw rosyjskiemu carowi, po stworzenie w słynnym Hotelu Lambert w Paryżu emigracyjnej centrali politycznej. Autorka świadomie pominęła jego biogram, „bo cóż można napisać o człowieku, któremu trzytomowe dzieło poświęcił Marceli Handelsman, jeden z najwybitniejszych polskich historyków?”.

Przedstawiła natomiast sylwetkę mniej wyeksponowanej postaci, jakim był Władysław, syn wielkiego ks. Adama Jerzego. Historia zmusiła go, aby podjął ciężar odpowiedzialności po ojcu, chociaż nie mógł mu dorównywać jako polityk. Nie można jednak nie uznać jego wysiłków, aby „dalej prowadzić” dzieło ojca, zgodnie z jego życzeniem wyrażonym tuż przed śmiercią. Dlatego „poświęca całe życie, aby spełnić wolę ojca”, ale też „ostatecznie zamyka epokę politycznego znaczenia rodziny Czartoryskich”. Przy tym bez wątpienia „odbudowuje jej znaczenie jako największego polskiego mecenasa kultury”, któremu zawdzięczamy stworzenie Muzeum Czartoryskich w Krakowie.

Potomków Iwana i Aleksandra, protoplastów rodu Czartoryskich – od czasu, gdy pojawili się w zachowanych źródłach, do lat czterdziestych XX wieku – było kilkuset i to tylko w linii męskiej. Autorka dokonała – jak przyznaje sama – subiektywnego wyboru kilkudziesięciu postaci. Zakończyła na pokoleniu, które przeżyło II wojnę światową i „pozostawiła w  spokoju” współczesnych nam Czartoryskich, bo „czas wojennej zagłady i lata komunizmu, które odebrały polskiej arystokracji wszystko, podarowało im jedną rzecz: prywatność”. Ale dalej są wśród nas, bo – jak czytamy na stronie redakcyjnej – „publikacje zrealizowano we współpracy z Fundacją Książąt Czartoryskich”.

I jak zawsze w wydawnictwie, którym od 33 lat (!) kieruje Wiesław Uchański, książka ma wspaniałą oprawę edytorską, dzieło mistrza Andrzeja Bareckiego, twórcy świetnie rozpoznawalnej (chociaż też podkradanej) linii estetycznej tej oficyny. I do tego została dopełniona licznymi i świetnie dobranymi ilustracjami. Odnotujmy też, że „pomoc researcherską” przy jej napisaniu pełniła Justyna Piasecka, co z pewnością przełożyło się na bogactwo treści.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ