środa, 29 marca 2023
WydawcaZnak
AutorKrzysztof Zanussi, Jacek Moskwa
RecenzentPiotr Kitrasiewicz
Miejsce publikacjiKraków
Rok publikacji2023
Liczba stron350
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 3/2023

Książka znanego reżysera filmowego jest spowiedzią życia wysłuchaną i do druku podaną przez Jacka Moskwę, wybitnego reportera, watykanistę. Opowieść miała swoje perturbacje, gdyż powstała jeszcze przed pandemią, ale wydawnictwo nie spieszyło się z jej edycją, wobec czego obaj autorzy trochę dopisali, nieco usunęli, uaktualniając treść i odnosząc się do jakże katastrofalnych wydarzeń ostatnich lat, jak Covid-19, wojna rosyjsko-ukraińska, kryzys Kościoła katolickiego itp. Zgodnie z tytułem, w dialogu Moskwa-Zanussi dominuje motyw doktora Fausta, kuszonego przez Mefistofelesa. Jest to klucz do rozumienia filmów autora „Struktury kryształu” i „Barw ochronnych”, twórcy poszukującego i starającego się dotrzeć do podstawowych prawd naszego życia oraz wartości leżących u podstawy kultury i cywilizacji europejskiej. Ujawniając swoje poglądy na egzystencję oraz metafizykę, formułując je niekiedy w sposób bardzo stanowczy i kategoryczny, Zanussi rozwija, dopełnia i komentuje zawarte w filmach credo, sprowadzające się do afirmowania jedności prawdy, wszechobecnej, wyczuwalnej, chociaż trudno dostępnej. Przeciwstawia się w ten sposób szeroko pojętemu relatywizmowi, rozparcelowującemu tradycyjne pojęcie prawdy jako jedności i podstawy wszechrzeczy na niezliczoną ilość prawd subiektywnych, zależnych od punktu widzenia oraz – jak to się potocznie nazywa – siedzenia. Lansowanie względności rzeczy – w tym także moralności – jako sposobu na życie jest znakiem naszych czasów, ułatwiających wygodne, pozbawione głębszych przemyśleń życie, także różnego rodzaju karierowiczostwo, jak również hedonizm w czystej postaci. Jest tendencją, której Krzysztof Zanussi twardo się przeciwstawia. Z książki wyłania się jego obraz – może nawet nieco narcystyczny –jako swego rodzaju rycerza broniącego europejskiej myśli i tradycji. Postawa taka przysparzała mu od dawna wrogów, uaktywniających się w zasadzie już od pierwszego głośnego filmu reżysera, jakim była „Struktura kryształu”, kiedy część recenzentów przyjęła to dzieło negatywnie. Były również rzeczy poważniejsze. Zanussi wspomina, że po premierze „Barw ochronnych” wyjechał na jakiś czas z kraju, bo obawiał się zamachu na swoje życie.

Bohater „Samotności Fausta” opowiada również o życiu osobistym, relacjach z żoną, współpracy z aktorami, nie kryje, że reżyser na planie powinien być z jednej strony poetą, ale z drugiej tyranem. Sporo miejsca poświęca początkom swojej pracy reżyserskiej, poprzedzonej fascynacją sztuką filmową za sprawą Dyskusyjnych Klubów Filmowych powołanych w okresie „odwilży”. W ogóle ciekawy jest dialog na linii Zanussi-Moskwa, przekorny, polemiczny, ironiczny, niekiedy nawet pozornie chaotyczny, bo przeskakujący z wątku na wątek. W sumie „Samotność Fausta” to nie tylko potężna dawka wiedzy o życiu reżysera i jego filmach, ale również solidna refleksja nad kondycją umysłową i moralną współczesnego człowieka, nie tylko w Europie.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ