Wśród miast, których sekrety odkrywa łódzki wydawca, nie mogło zabraknąć Gliwic, miasta, które – jak wiele innych na Ziemiach Odzyskanych – przeżyło niemal całkowitą metamorfozę po roku 1945 – z niemieckiego Gleiwitz stało się polskimi Gliwicami. Do miejsca, które nie zostało zniszczone w trakcie działań wojennych, a skąd wysiedlono dotychczasowych mieszkańców, trafili przybysze ze Lwowa i Kresów, ze zburzonej Warszawy, a także z Krakowa, tworząc niezwykle prężny ośrodek inteligencji. W mieście tylko powiatowym powstały wyższe uczelnie – techniczna i medyczna oraz sześć instytutów badawczych. Po latach „prohibicji” historycznej wrócono też do tradycji dawnych Gliwic i ich niemieckich mieszkańców.
Para autorska, którą wysoko cenimy za wiele już wydanych przewodników i książek podróżniczych, a także opracowań o polskiej architekturze, tym razem odkrywa sekrety swego rodzinnego miasta w cennej serii poświęconej tajemnicom wielu miejsc w Polsce. Przedstawia szereg nieznanych wydarzeń i postaci. Chociażby tak wyjątkową biografię jak inż. Waltera Skubelli, która „mogła przydarzyć się tylko w tak skomplikowanym historycznie i etnicznie mieście jak Gliwice”. Przed wojną był właścicielem biura projektowego „Skubella Fabian”, jako inwalida (stracił rękę w I wojnie światowej) nie został wcielony do Wehrmachtu, „cudownym zdarzeniem losu” uratował się przed wywózką na roboty po zdobyciu miasta przez wojska sowieckie. Otrzymał rozkaz na wykonanie… Pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej, co zrealizował i co pozwoliło mu uniknąć zsyłki, a pomnik został odsłonięty 29 lipca 1945 roku na pl. Obrońców Stalingradu. Oczywiście pomnik po 1989 roku został usunięty, a nazwę placu zmieniono na pl. Piłsudskiego. Twórca pomnika aż do śmierci w 1967 roku pracował jako urbanista w Urzędzie Miejskim. To tylko jeden z sekretów niezwykłego miasta, w książce jest ich znacznie więcej, chociażby odnoszących się do świata kultury, bo przecież Gliwice są miastem, w którym mieszkali tak wybitni twórcy jak Tadeusz Różewicz, Adam Zagajewski, Julian Kornhauser czy Wojciech Pszoniak, a przed nimi Horst Bienek, niemiecki pisarz, autor „Pierwszej Polki” i innych książek o swojej małej śląskiej ojczyźnie, bo to był jego „heimat”.