Piątek, 27 września 2019
WydawcaRebis
AutorMelodie Winawer
TłumaczenieAgnieszka Jacewicz
RecenzentGrzegorz Sowula
Miejsce publikacjiPoznań
Rok publikacji2019
Liczba stron524
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 9/2019

Podróż w tę i z powrotem. Mówię oczywiście o weekendowym wypadzie, trzy godziny w jedną, trzy w drugą. Akurat tyle potrzeba na niespieszną lekturę powieści profesor neurologii Melodie Winawer „Skryba ze Sieny”. Czytałem z przyjemnością, przyznaję – pozwoliła oderwać się od podróży zatłoczonym i rozgrzanym pociągiem. Ale nie mogę powiedzieć, bym wiele z niej zapamiętał, i to bynajmniej nie przez upał. Po prostu akcja jest odjechana, jak to się mówi, swobodnych przenosin z XIV do XXI stulecia nie przewidywał nawet Lem.

Pani doktor (wcielenie autorki), wędrując w czasie do Sieny, wciela się właśnie w tytułową skrybę, kopistkę, swoistą sekretarkę, zapisującą umowy, kontrakty, porozumienia, ale i przepisującą dokumenty i książki. Wie zarazem o czymś, co jej „współczesnym” – z XIV wieku – jest nieznane, czyli o nadejściu dżumy, która zmiecie połowę populacji Sieny. A dzieje się to dlatego, że przeciw Sienie mobilizują się wielmoże z Florencji. I tak dalej.

Ładnie napisane, udokumentowane, pięknie zbajerowane, w podróży pożądane. I już oddane do bibliotecznego pudła, jednego z wielu, jakie szykuję…

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ