środa, 14 kwietnia 2010
Wydawcasłowo/obraz terytoria
AutorSjón
TłumaczenieJacek Godek
RecenzentJarosław Górski
Miejsce publikacjiGdańsk
Rok publikacji2009
Liczba stron120


W środku islandzkiej zimy, w trzaskającym mrozie,
pastor Baldur Skuggason wyruszył na polowanie.
Wypatrzył rudą lisicę, prawdziwie rzadką
w tej części kraju i poszedł jej tropem, jakby przeczuwając,
że podejmuje pogoń za czymś więcej
niż tylko zwierzęciem. Ledwie kilka dni wcześniej
odprawił obrzędy pogrzebu Syreny Jonsdottir,
kobiety nie wiadomo skąd pochodzącej, wariatki
mówiącej słowami z nieznanego nikomu języka.
15 lat wcześniej u wybrzeży wioski osiadł na
mieliźnie opuszczony przez załogę ogromny frachtowiec z ładowniami
wypełnionymi po brzegi beczkami najprzedniejszego tranu, a kiedy
mieszkańcy rzucili się do odzyskiwania cennego ładunku, w jednej
z kajut znaleźli kwilącą istotę przykutą do ściany łańcuchem.

Opowieść Sjóna (krótka powieść, czy raczej może epicki poemat
prozą?), islandzkiego poety i prozaika, szerokiej publiczności znanego
jako autor tekstów dla piosenkarki Björk, wyrywa z jego rzeczywistości
i przenosi w niezwykle sugestywnie opisany świat, w którym codzienność
polega na twardej walce o przetrwanie, ale mnóstwo też w niej urody
życia. W świat, w którym przenikliwie zimno wiatru pozwala docenić cudowność
gorącego pieca i świeżo zaparzonej herbaty, zmęczenie wartość
odpoczynku, a głód po długiej wędrówce – smak suszonego, dorszowego
łba. Pieczołowicie zrekonstruowana islandzka prowincja drugiej połowy
XIX wieku jest tutaj tłem do wydarzeń, które pochodzą zupełnie spoza
czasu, jakby z wikińskiej sagi, w której potworne zbrodnie są co prawda
oczywiste, zrozumiałe i usprawiedliwione okolicznościami, ale nigdy nie
pozostają bezkarne. W świecie tym podział na światy przyrody, ludzkiej
cywilizacji i transcendencji jest iluzoryczny, bo wszystko połączone jest wspólnym zamysłem, wspólnym ładem, w którym ludzie pilnują porządku
naturalnego, lawina może wymierzyć karę za naruszenie boskich praw,
a zwierzę mówić głosem ludzkiego sumienia.

„Skugga Baldur” to prawdziwa uczta dla miłośników pięknego słowa,
nie obawiających się opowieści, która pozostawi ich z poczuciem
niepokoju i przeczuciem, że istnieją w świecie siły i zjawiska, od których
chcieliby uciec, a od których uciec się nie da.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ