
Źle się dzieje u naszego południowego sąsiada po niedawnych wyborach parlamentarnych. Słowacją po raz czwarty rządzi populista Robert Fico. Ostatni raz stał na czele rządu Słowacji pięć lat temu. W marcu 2018 roku podał się do dymisji wśród masowych protestów przeciw korupcji po zabójstwie dziennikarza Jána Kuciaka, którego teksty śledcze dotyczyły także Ficy. Wydawało się, że nie ma szans wrócić na główną scenę. Stało się inaczej.
Dwóch pisarzy słowackich, cytowanych niedawno przez „Rzeczpospolitą”, ostrzega przed politykiem, który wrócił do władzy. Dla Pavola Rankova wyborczy wynik pozostaje niepojęty. „Wygląda na to, że Fico jest niezniszczalnym supermanem” – mówi z goryczą. Michal Hvorecký określił Roberta Fico mianem „politycznego zombie”. Jego zdaniem wynik wyborów na Słowacji bardzo ucieszył Kreml, a rosyjskie wpływy w mediach społecznościowych na Słowacji są bardzo duże.
Dziennikarz Łukasz Grzesiczak w swojej książce wskazuje, że Robert Fico to symbol oligarchizacji kraju, a spora część słowackiego społeczeństwa ma prorosyjskie nastawienie. Wiele miejsca poświęca politycznym przemianom na Słowacji, która w tym roku świętuje 30-lecie. Przez 75 lat była połączona z Czechami i co ciekawe, w pewnych kręgach tli się idea powrotu Czechosłowacji.
Jeśli poszerzać wiedzę o naszym południowym sąsiedzie, to właśnie z książką Grzesiczaka, który rzetelnie, konkretnie i zajmująco kreśli obraz współczesnej Słowacji przez pryzmat jej historii, kultury, języka i oczywiście kuchni. Bryndzové halušky, serowe korbáčiky, borovička… – z tych smakołyków najbardziej dumni są Słowacy. Jak również z kosmonauty Ivana Belli, tatrzańskiego zbójnika Juraja Jánošíka i Tatr. Autor wskazuje na narodowe mity i kompleksy, zwraca uwagę na różnice między nami a Słowakami, ale i na wspólne cechy. Nie zabrakło oczywiście wzmianki o języku, którego używa 7 mln osób, oraz rozdziału o Słowakach w Polsce i Polakach na Słowacji.
Autor jest stałym bywalcem na Słowacji, z myślą o czytelnikach przygotował nawet listę z rekomendacjami miejsc, które warto odwiedzić w Bratysławie – od pubów (np. literacki Bukowski bar), kawiarni i klubów, po parki, a nawet księgarnie, jak np. Prowadzona przez „szalonego Kanadyjczyka” placówka Next Apache kusząca bogatym zbiorem anglojęzycznych książek.
Z przyjemnością przeczytałam o wspólnym polsko-słowackim projekcie wydawniczym, który promuje polski reportaż. W 2014 roku Polak Filip Ostrowski i Słowak Juraj Koudela założyli wydawnictwo Absynt. Oficyna z Żyliny zadebiutowała przekładem książki Pawła Smoleńskiego „Oczy zasypane piaskiem”. Dziś ma w ofercie blisko 200 tytułów, nie tylko z Polski, w tym 33 przekłady na język czeski. Ta inicjatywa doskonale potwierdza, że Polak i… Słowak to dwa bratanki (o tym, że tak w istocie powinno brzmieć to popularne powiedzenie, można przeczytać oczywiście w książce).