Poniedziałek, 4 listopada 2024
WydawcaSedno
AutorMiljenko Jergović
TłumaczenieAgnieszka Łasek i Magdalena Petryńska
RecenzentPiotr Dobrołęcki
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2024
Liczba stron292
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 10/2024

Urodzony i wychowany w Sarajewie, ale od lat mieszkający w Chorwacji autor jest dzisiaj jednym z najwybitniejszych pisarzy w Europie, przez wielu czytelników urzeczonych jego talentem jest uważany za murowanego kandydata do Literackiej Nagrody Nobla. Jego pisarstwo jest dobrze znane w Polsce, ukazało się wiele przekładów autorstwa kilku tłumaczy, ale z pewnością autor „należy” u nas do Magdy Petryńskiej, co sama publicznie potwierdza, a której zawdzięczamy ogromną liczbę przekładów z literatur południowosłowiańskich. Sam autor wielokrotnie podkreślał wielką sympatię do naszego kraju, bywał u nas i zanosi się na kolejne odwiedziny na wiosnę przyszłego roku. Przed laty napisał wiersz o Warszawie, a także przewrotną powieść „Wilimowski”, w której tytule zawarł nazwisko legendarnego polskiego (i niemieckiego też) piłkarza, o którym pamiętają chyba dzisiaj tylko najbardziej zagorzali miłośnicy historii futbolu.

Chorwacki pisarz uprawia różne gatunki literackie, pisze też felietony do prasy wychodzącej w wielu miastach byłej Jugosławii, co jest szczególnym ewenementem wśród zwaśnionych społeczeństw. „Sowizdrzał Babukić i jego czasy” jest kolejną odsłoną jego talentu – powieścią składającą się z dziesięciu rozdziałów, z których każdy mógłby być oddzielnym opowiadaniem. Autor wykreował postać nierealną, ale umieścił ją w całkowicie realnych dekoracjach. Bohater w przykrótkim i przyciasnym urzędniczym garniturku i z bałkańskim wąsikiem jest na pierwszy rzut oka postacią komiczną, ale jego przesłanie staje się karykaturą wielu zjawisk, z jakimi mamy do czynienia lub o nich czytaliśmy czy słyszeliśmy. Babukić, tytułowy sowizdrzał, a może pędziwiatr, podróżuje po świecie liniami lotniczymi, żyje na lotniskach i w samolotach, chociaż podróżuje bez celu. Z łatwością nawiązuje kontakty z ludźmi i błyskawicznie opanowuje coraz to nowe języki, których liczba przekracza setkę. O jego kolejnych przygodach czyta się świetnie. Jednak ostateczne przesłanie prowokuje do refleksji nie nad Babukićem, lecz nad nami, czytelnikami, nad naszymi lękami i obsesjami, ale też zachwytami, aby w końcu zrozumieć, że jest to książka o uchodźcach i wychodźcach.

Fenomenem polskiej edycji jest podjęcie się przekładu przez dwie tłumaczki, które dzieli pokolenie, a nawet dwa, i w związku z tym różni je język, który przecież z biegiem lat ulega zmianom. I ku zaskoczeniu – ten eksperyment się udał i to wspaniale. Otrzymaliśmy arcydzieło translatorskie, mimo zróżnicowania, jakiego można się było spodziewać.

Trzeba też obowiązkowo dodać, że autorem charakterystycznego projektu okładki, stron tytułowych i opracowania typograficznego jest Janusz Fajto, projektant oprawy graficznej również innych tytułów chorwackiego autora wydanych przez Sedno, a który swoją sztuką przyczynił się do uznania edycji za wybitną.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ