Cassandra Bowden znowu wylądowała w łóżku z nowo poznanym facetem. I znów zalała się w pestkę. Do tego stopnia, że urwał jej się film. Tym razem w Dubaju. Tyle że teraz jest znacznie gorzej. Bo rano jej kochanek jest martwy, a panna Bowden niewiele z ostatniej nocy pamięta i zastanawia się, czy to nie ona podcięła mu gardło… Czemu więc jest prawie pewna, że opuściła jego pokój przed północą, kiedy jeszcze miał się doskonale? Nie zadzwoni jednak na policję. Podejście do życia ponad trzydziestoletniej stewardesy niektórym czytelnikom może wydać się kontrowersyjne. Prezenty dla rodziny kradnie w hotelach, pije przed pracą i po pracy, w każdym porcie (lotniczym) ma innego kochanka, alkohol wlewa w siebie strumieniami, z powodzeniem mogłaby napisać przewodnik po nocnych barach Europy innych kontynentów, poranki spędza zwykle na gigantycznym kacu, sporo kłamie (także samej sobie). Tym razem będzie musiała stawić czoło odpowiedzialności, bo w Nowym Jorku FBI ma do niej kilka pytań. Cassandra powoli zaczyna zdawać sobie sprawę, w jakie bagno wdepnęła. Wokół niej jest coraz mniej osób, którym można zaufać. Jest również niewygodnym świadkiem, którego należy usunąć…

Autor bestsellerowych „Zamków na piasku” zgrabnie łączy cechy thrillera psychologicznego ze szpiegowskim, a „Stewardesa” jest odpowiednio intrygująca i wciągająca, toczy się w wartkim tempie i ma sporo zaskakujących zawirowań. Czytelników, którym „Stewardesa” przypadła do gustu, zapewne ucieszy wieść, że trwają prace nad serialem na podstawie książki.