Wtorek, 12 lutego 2013
WydawcaFabryka Słów
AutorSławomir Mrugowski
RecenzentKO
Miejsce publikacjiLublin
Rok publikacji2012
Liczba stron656


Nie było jeszcze tak słowiańskiego fantasy. Fabuła
została osadzona w czasach, kiedy Polski nie nazywaliśmy
jeszcze Polską. Niezwykła gawęda, która
zabiera czytelnika w niezapomnianą podróż po
powszechnie znanych legendach, ale w zmienionej
formie. Na kartach powieści znajdujemy zatem Piasta
i Popiela, Balladynę, której sumienie nie może
zaznać spokoju po zabójstwie Aliny, czy ognistowłosą
Goplanę – Panią Jeziora. Obok powszechnie
znanych bohaterów spotykamy innych – Borowita,
Renarda, czy niezastąpionego barda Filona. Wachlarz bohaterów wykreowanych
przez Mrugowskiego pozwala na zanurzenie się w świecie,
gdzie nie sposób czuć się samotnie.

Już od pierwszych kart autor wrzuca nas do wioski wypełnionej niezwykłymi
postaciami. Jak inaczej bowiem określić społeczność, w której
chłopcy wchodząc w wiek męski, muszą wykazać się magicznymi
zdolnościami, czy obecność znachorki tak włochatej, że bywa mylona
z niedźwiedziem… nawet przez prawdziwe misie?

Ogromną zaletą powieści jest barwny styl autora, któremu towarzyszy
niewyobrażalnie szeroki zasób słów. Choć na początku przygody
z prozą Mrugowskiego mnogość nieznanych i przestarzale brzmiących
słów może odstraszyć, niech Bezimienny broni was przed odłożeniem
tego tytułu.

„Strzygonia. Dziedzictwo krwi” stanowi rys niezwykle wyważonego
świata, w którym magia nie jest tylko szeptaniem skomplikowanych
formuł i strzelaniem kolorowymi kulkami. Polityczne knowania są
równie częste, co niewierne spółkowanie, a rycerze nie zawsze wierni
ślubom. Nie sposób oprzeć się bajaniu słowiańskiego pieśniarza Sławomira,
a wszelkie fałszywe brzmienia wybacza mu się niezwykle łatwo.
Wszak nie co dzień dane nam jest usiąść przy stole ze szklanicą domowego
wina i posłuchać dawno zapomnianych gawęd.

A właśnie tym jest podróż po stronach Strzygonii – opowieścią
o czynach wartych pieśni…

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ