Fascynująca książka, wciągająca i zaskakująca. Gratulacje dla autora
za wyobraźnię. Zawsze podziwiałam ludzi, którzy potrafią połączyć
wątki historyczne z dziedziną sztuki (teatrem, malarstwem, literaturą)
i stworzyć na tym tle opowieść, która powali na kolana. Myślę, że
White’owi się to udało.
Jack Pendragon jest głównym bohaterem, policjantem, który prowadzi
śledztwo w sprawie okrutnych, lecz bardzo zmyślnych zbrodni.
Ktoś bowiem morduje ludzi, a ich zwłoki formuje na kształt postaci
z obrazów malarzy surrealistów. Zabójca ma do wykonania swój plan
i nic nie jest w stanie go powstrzymać. Policja zdaje sobie z tego sprawę,
lecz uchwycić jego trop jest niezwykle trudno, bo psychopata nie
pozostawia na miejscu porzucenia zwłok żadnych śladów. Jack współpracując
z technikami i patologami chwyta się nawet najdrobniejszych
poszlak. Ma dobrą intuicję, która w ostateczności doprowadzi go do
rozwikłania zagadki, która zaskoczy nawet jego.
W książce autor porusza drugi wątek opowiadając historię niejakiego
Williama Sandlera, który pisząc listy do Soni Thomson (żony pewnego
dziennikarza i właściciela gazety, z którym pracował w Londynie)
podaje się za Kubę Rozpruwacza. Opisuje w nich swoje dzieciństwo,
motywy zbrodni oraz ich przebieg. Te listy dziwnym trafem wpadają
w ręce sprawcy współczesnych, „surrealistycznych” mordów. Co łączy
obydwu psychopatów? I jaki będzie finał śledztwa? Czy kat poniesie
stosowną karę i czy sprawiedliwości stanie się zadość?
Polecam fanom kryminałów.