
Tego jeszcze w Valleby nie było! Przyjechał dinozaur! T-REX we własnej osobie. A właściwie jego szkielet. Bardzo nie podoba się to pastorowi, który wszem wobec głosi: DINOZAURY NIE ISTNIAŁY. I dlatego zostaje głównym podejrzanym w nowym śledztwie Lassego i Mai. Okazuje się, że w lewym ramieniu dinozaura brakuje siedemdziesięciocentymetrowej kości! Organizatorka wystawy mdleje, bo nie opłaciła ubezpieczenia. I wtedy do akcji wkraczają młodociani detektywi obdarzeni jastrzębim wzrokiem i wyjątkowym talentem dedukcyjnym godnym Sherlocka Holmesa. Potrafią rozwiązać każdą zagadkę – od zaginionych bułeczek cynamonowych, poprzez muzealne kradzieże obrazów, po zniknięcie worka z pieniędzmi i kradzież psa. Mamy tu sporo treści edukacyjnych – zarówno z dziedziny paleontologii, jak i branży ubezpieczeniowej. To już 31. część przygód młodocianych detektywów Martina Widmarka, niekwestionowanego króla krótkich powieści kryminalnych dla dzieci. „Każda część jest świetna! Ulubiona seria moich dzieci 9 i 10 lat. Wciąga ich i czytać nie mogą przestać. To jedyna seria książek, która ich aż tak zainteresowała” – piszą wierni czytelnicy.
Książki doskonale nadają się dla dzieci (6+), które właśnie zaczynają samodzielnie czytać, a dzięki sprytnie podsuwanym wskazówkom pomagają w śledztwie i uczą się zwracania uwagi na pozornie nieistotne szczegóły.