Poniedziałek, 23 maja 2011
WydawcaWydawnictwo Czarne
AutorDaniel Tammet
TłumaczenieMałgorzata Mysiorska
RecenzentJoanna Habiera
Miejsce publikacjiWołowiec
Rok publikacji2010
Liczba stron278


Dlaczego błękitnego? Bo to była środa, 31 stycznia 1979 roku. A środy
są według Daniela niebieskie, podobnie jak cyfra 31. On przyjaźni
się z liczbami. Uważa, że każda ma własną osobowość. Jedenaście
jest przyjazne, pięć głośne jak uderzenie pioruna, trzydzieści siedem
grudkowate jak owsianka, cztery ciche i nieśmiałe, 333 jest piękne, 289
brzydkie, a 117 chude jak patyk. „Liczby to mój pierwszy język w którym
często myślę i czuję” – wyjaśnia Daniel. Obdarzony obrazową
pamięcią, dzięki której widzi słowa i liczby jako różne kształty i kolory.
Ta zdolność nazywana jest synestezją. Daniel szczególną miłością obdarzył
liczbę pi, która „wznosi się, potem ciemnieje i staje się wyboista
w środku, a następnie zakręca i wije się w dół”. Dla niej nauczył sięponad 22 500 cyfr po przecinku i pobił rekord Guinessa. Takich jak on
nazywają sawantami, „błyskawicznymi kalulatorami”, czasem okrutnie
– odmieńcami. Przypadłość, choroba psychiczna, autyzm, geniusz,
syndrom sawanta znany z filmu „Rain Man” – trudno zakwalifikować
Daniela. Choć nie rozumie uczuć innych, ma obsesję na punkcie porządku
i rutyny, jest dobry, serdeczny, odważny, ciekawy wszystkiego,
co go otacza. Opowiada o sobie, mężczyźnie z zespołem Aspergera,
bezpretensjonalnie, wzruszająco i ciekawie. Zaprosił nas do swojego
niezwykłego świata, w miejsce do którego nie mieli dostępu nawet lekarze
i naukowcy. Zdając sobie sprawę z własnych ułomności, wyjechał
na rok na Litwę jako wolontariusz. Litewskiego nauczył się w kilka dni,
podobnie jak islandzkiego i fińskiego. Niezwykły mężczyzna. Skromny,
bezpretensjonalny i fascynujący. Podobnie jak jego opowieść.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ