środa, 8 stycznia 2020
WydawcaFabuła Fraza
AutorTomasz Lerski
RecenzentTomasz Zbigniew Zapert
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2019
Liczba stron472
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 12/2019

„Nie mogę myśleć o tym, że Warszawy już nie ma. Taki olbrzymi rozdział odchodzi z nią razem, taka masa przeżyć!” – pisał Jarosław Iwaszkiewicz w „Notatkach poświęconych Powstaniu Warszawskiemu”. Przez ponad 80 lat bacznie śledził zmiany zachodzące w stolicy. W dzieciństwie, po części spędzonym w Warszawie, zapamiętał Pijalnię Czekolady Wedla. „W tajemnicy przed matką zachodziłem zawsze do Wedla, aby kupić sobie tabliczkę czekolady. Codziennie dostawałem, prócz pokaźnej paczki śniadaniowej, jeszcze trzy kopiejki na herbatę w szkole. Herbaty tej często nie piłem – i zaoszczędzone w ten sposób w ciągu tygodnia pieniądze co sobotę lokowałem w słodyczach Wedla. Lubiłem się zanurzyć w atmosferze świata, który poza sklepem Wedla był mi niedostępny” – pisał w „Staroświeckim sklepie”.

Odmienny charakter mają okupacyjne zapiski Skamandryty, choćby te obrazujące pierwszy kontakt z gettem: „Zauważam, że na ulicy, na trotuarach leżą żebracy o strasznych, białych twarzach. Jest kilku nakrytych gazetami: to są trupy. (…) Dreszcz mnie przechodzi, że tutaj mieszkają moi przyjaciele, rodzice przyjaciół. Miewam zresztą od nich wiadomości, ale są one pisane jakby z tamtego świata”.

Po śmierci miasta w następstwie Powstania Warszawskiego notował: „Warszawa nie była piękna, (…) Warszawa miała swój charakter. (…) A jednak! Kiedy się szło Alejami Jerozolimskimi ku trzeciemu mostowi, kiedy widziało się tam w głębi zasłony niebieskich wiosennych mgieł (…), kiedy kolejowym mostem przemykał pociąg, (…) – to było bardzo piękne!”.

Tomasz Lerski podkreśla, że pisarz nie był wobec stolicy Polski bezkrytyczny: „Piętnował warszawską codzienność, realia życia, z którymi przyszło mu się zmierzyć. Miał do tego prawo, tak ja my mamy prawo krytykować to, co nam doskwiera, żyjąc we współczesnej stolicy. Choć zakładam, że jednak ją kochamy i dostrzegamy jej piękno”.

Autor „Plejad” skrupulatnie relacjonował też zmiany zachodzące w mieszkańcach Warszawy. W „Alei Przyjaciół“ zwracał uwagę na to, jak wielki wpływ wywarła na społeczność stolicy II wojna światowa: „Przeszliśmy przez okupację, powstanie, miesiące popowstaniowe, miesiące pustej Warszawy – to się położyło na naszych usposobieniach, charakterach, na tym, co się nazywa duszą – ciężarem nie do obalenia”.

Z zapisków twórcy wynika, że po II wojnie światowej z gruzów zniszczonego doszczętnie miasta powstało zupełnie nowe, zamieszkałe głównie przez przybyszów z prowincji. „Iwaszkiewicz obserwował upadek obyczajów, wymieszanie ludności, zanikanie dawnego warszawskiego stylu życia, konwenansów, dobrych manier, umiaru. Był zdegustowany nowym stylem życia miasta” – podsumowuje Tomasz Lerski.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ