Sobota, 21 września 2024
WydawcaCzarne
AutorJohn Cheever
TłumaczenieKrzysztof Majer
RecenzentAnna Kiełczewska
Miejsce publikacjiWołowiec
Rok publikacji2023
Liczba stron304
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 9/2024

Paul Sheldon, więziony przez Annie Wilkes pisarz literatury klasy B, rozpamiętując w jednym z zapisów strumienia świadomości drogę swojej kariery, wkurza się na krytyków, że nie potrafili w nim dostrzec młodego Mailera czy Cheevera. Przywołane w powieści Stephena Kinga nazwiska nie pojawiają się tam przypadkowo, autor popularnych romansideł o Misery planował skok do wyższej ligi, do literatury przez duże L. W przedmowie do wydanego w zeszłym roku zbioru opowiadań Julian Barnes pisze o aspiracjach młodego Cheevera do grania „w pierwszej lidze”, jak Mailer.

Autor przekładu zbioru opowiadań Cheevera Krzysztof Majer – następca Zofii Sroczyńskiej i Marii Skroczyńskiej – polecając „Wizję świata”, zachęca, żeby nie przywiązywać się do etykietek typu „realista” w odniesieniu do Cheevera. I ma rację, bo opowiadania okrzykniętego „Czechowem z przedmieść” amerykańskiego pisarza to po prostu metr z Sèvres gatunku. Warto też przypomnieć, że spora część opowiadań z tego tomu ukazała się po polsku po raz pierwszy.

Sławiąca uroki podmiejskiego życia proza przenosi czytelnika w lata czterdzieste i pięćdziesiąte, głównie na nowojorskie przedmieścia. Zachłyśnięcie konsumpcjonizmem klasy średniej jest tu odmalowane ze złośliwą ironią, bohaterowie prowadzą przykładne życie, tylko nieprzykładnie dużo piją, jak w opowiadaniu „Wszystko przez dżin”, mężowie zdradzają swoje żony z sekretarkami, nie spodziewając się, że kochanka może po odstawieniu na boczny tor sięgnąć po broń palną, jak w znakomitym „Mężu na przedmieściach”. W oniryczno-surrealnym „Pływaku” bohater przepływa mnóstwo basenów w ogródkach znajomych i sąsiadów, sącząc jednocześnie drinki na odbywających się tam akurat garden parties. W tytułowej „Wizji świata” odnajdziemy z kolei przemyślenia dotyczące życia małżeńskiego w jego pełnej zakłamania krasie.

Nie trzeba nikogo przekonywać, że seria Opowiadań Amerykańskich Czarnego to gwarancja jakości z najwyższej półki. Zachwyca mnie i zarazem budzi ogromny niepokój okładka z realistycznym obrazem Kurta Kaupera. Przedstawiony na niej mężczyzna wygląda trochę jakby uciekł z planu serialu „Mad Men”, a trochę jakby został ukradziony z kostnicy. Myślę, że ta okładka polskiego wydania spodobałaby się Kingowi.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ