Wtorek, 15 kwietnia 2025
WydawcaAlbus
AutorAnja Franczak
RecenzentEwa Tenderenda-Ożóg
Miejsce publikacjiPoznań
Rok publikacji2025
Liczba stron48
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 3/2025

Śmierć kogoś bliskiego to jedna z najtrudniejszych spraw. I niezrozumiała, zwłaszcza gdy ma się ledwie kilka lat. Ale jest w naszym życiu nieunikniona.

Anja Franczak, pierwsza w Polsce towarzyszka w żałobie i współtwórczyni Instytutu Dobrej Śmierci, znalazła klucz do niełatwego tematu śmierci i żałoby. Stworzyła książkę, która w poetycki, czuły sposób opowiada o doświadczeniu straty.

Bohaterką „Żaby” jest dziewczynka, która przeżywa śmierć babci. Stara się zrozumieć, co się właściwie stało. Mama, tata i dziadek w różny sposób radzą sobie ze stratą. „Mama jest smutna, ale udaje, że jest wesoła. Tata jest zły, ale udaje, że wszystko jest w porządku. Dziadek się boi, ale udaje, że jest silny”. W życiu dziewczynki nagle pojawia się ża[ło]ba. Na początku się jej bała. Przez nią nie widziała przyjaciół ani placu zabaw. Ale z upływem czasu nawiązała się między nimi relacja, dzięki której główna bohaterka uczyła się radzić sobie z różnymi emocjami. Dziewczynka usłyszała mądre porady: kiedy jesteśmy smutni, to najlepiej jest płakać; kiedy jesteśmy źli, to najlepiej jest krzyczeć, a kiedy się boimy, to najlepiej jest o tym mówić.

Żałoba jest czymś, o czym nieczęsto się rozmawia nawet między dorosłymi. Wolimy unikać tego tematu. Autorka w symboliczny sposób mówi o tym, że jest ona częścią naszego życia i wiąże się z wieloma uczuciami, ale jeśli je sobie uświadomimy, będziemy lepiej radzić sobie ze zmienioną rzeczywistością, przystosowaniem się do nowego układu w życiu. Anja Franczak odnalazła dla tej opowieści niezwykle subtelny i pełen delikatności ton, a wynika on z wnikliwej obserwacji. Na co dzień wspiera osoby na ostatnim etapie życia, osoby w żałobie oraz tych, którzy im towarzyszą, tworzy i prowadzi osobiste rytuały pożegnania i humanistyczne ceremonie pogrzebowe.

„Żabę” przepięknie i z wielką wrażliwością zilustrowała znakomita malarka i ilustratorka Marianna Sztyma. Obrazy, które wyszły spod jej ręki, w zgaszonej palecie barw, łączące kolaż-wycinankę z impresjonistycznym tłem, razem z tekstem tworzą spójną całość.

Bardzo się cieszę, że powstała książka, która w delikatny, obrazowy sposób wprowadza młodych czytelników w temat spotkania z tym, co nieuchronne: ze śmiercią i towarzyszącym jej trudnym emocjom.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ