Piątek, 28 października 2022
WydawcaJedność
AutorZenon Gierała
RecenzentMaria Kulik
Miejsce publikacjiKielce
Rok publikacji2019
Liczba stron736
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 12/2019

Zbiór baśni i legend, opracowany przez znanego gawędziarza i regionalistę, jest znakomitym prezentem świątecznym, dlatego cieszę się, mogąc recenzować tę książkę w grudniu.

Publikacja stanowi zwieńczenie twórczości autora, który wydał już kilka zbiorów legend, samodzielnie przez siebie zbieranych i zasłyszanych w wielu regionach Polski.

Omawiany zbiór jest bardzo obszerny, liczy więcej stron niż powieści o Harrym Potterze i „Księgi Jakubowe”. Autor opatrzył książkę przypisami i krótkim rysem historycznym, objaśniającym wydarzenia opisane w tekście. O solidnej pracy badawczej autora świadczy też szczegółowa bibliografia, obejmująca zarówno druki zwarte, jak i artykuły w czasopismach oraz źródła internetowe. Opracowanie graficzne jest dziełem samego autora, który wykorzystał tu prace malarskie Jana Matejki, a ponadto szkice Zygmunta Vogla, Franciszka Kostrzewskiego i Michała Andriollego.

Treść zbioru podzielona jest na kilka rozdziałów, będących nazwami regionów historycznych i kulturowych Polski, takich jak Mazowsze, Śląsk, Pomorze czy Wielkopolska. W obrębie każdej części mamy podrozdziały, odpowiadające mniej więcej obecnym województwom (lubuskie, świętokrzyskie, podlaskie). Układ treści jest więc bardzo przejrzysty, co ułatwia znalezienie konkretnego utworu.

Selekcja materiałów baśniowych dokonuje się poprzez tytuł – „Zamki i klasztory”, wszystkie opowieści mają wątek architektoniczny lub sakralny. Akcje rozgrywają się w murach zamkowych (Liw, Oporów, Iłża, Solec, Łęczyca), a także na terenie lub w sąsiedztwie klasztorów (Wigry, Malbork, Stary Sącz, Święta Lipka, Sulejów, Leżajsk). Z tych to powodów nie ma w zbiorze legend o Bazyliszku, wawelskim smoku, poznańskich koziołkach, warmińskich i mazurskich kłobukach czy lwach z gdańskiego ratusza.

Bohaterami, o których pisze Zenon Gierała, są zarówno postaci historyczne świeckie (liczni królowie – Kazimierz Wielki i Kazimierz Jagiellończyk, królowa Bona, królewna Anna Wazówna, Jan Zamoyski i rycerz Spytko z Melsztyna), jak i duchowne (Wielki Mistrz Ulrich von Jungingen, św. Jacek, bł. Kinga i św. Jadwiga Śląska). Nie brak lokalnych postaci historycznych, wśród nich pięknej starościanki z Gołańczy i srogiej pani z suskiego zamku, także na wpół legendarnych, jak Mistrz Twardowski. Dominuje lud prosty, kowale, kupcy, Cyganie, wielu zbójców, zdarza się kat, kucharz, młynarz, do elity należy zaliczyć alchemika i rycerzy krzyżackich.

Najbardziej znaną opowieścią zamieszczoną w zbiorze jest historia miłości Anny i Stanisława Oświęcimów. Uczucie łączące brata i siostrę znalazło swoje miejsce w dziełach literackich i muzycznych. Znana jest też postać Walgierza Wdałego, którego historię Henryk Sienkiewicz włączył do „Krzyżaków”, a Stefan Żeromski poświęcił mu osobny tekst. Historię obrazu maryjnego w Kodniu na Podlasiu opisała Zofia Kossak w „Błogosławionej winie”.

Pozostałe baśnie i legendy są znane lokalnie i na tym też polega ich wartość. Tu warto wymienić historię udanej obrony Lublina przed tatarską ordą, wspomnienie wielkiej miłości Heleny Lubomirskiej do poddanego chłopa, opowieść o niefortunnym noclegu królowej Ludwiki Marii na zamku w Ciechanowie i perypetie toruńskiego astronoma, zawarte w rozdziale „Tajemnica Anny i Mikołaja”. Na pamiątkę udanej obrony Elbląga przez dzielnego piekarza, który łopatą piekarską przeciął liny zabezpieczające i zatrzasnął bramę przed krzyżackimi najeźdźcami, odbywa się w tym mieście Święto Chleba, czyli kiermasze wyrobów piekarniczych, degustacje wypieków i liczne konkursy. A Maślankowa Baszta na zamku w Malborku? No cóż, gdyby nie sprytny wybieg dostawcy tego napoju dla Wielkiego Mistrza, zapewne nosiłaby ona inną nazwę.

Książka jest bardzo starannie wydana, na uwagę zasługują stylizowane inicjały, dzięki czemu przypomina ona dawne inkunabuły. Także oprawa introligatorska cieszy oko; wydawca zastosował barwienie brzegów stron na czerwono, a w twardej oprawie wysztancowano otwór w kształcie dziurki od klucza, przez którą widać zamek z ilustracji na stronie tytułowej.

Wszystkie te zalety, łącznie z przystępną ceną, czynią z tej publikacji wartościowy upominek. Niezależnie od tego, książka przyda się nauczycielom, planującym wyjazd na „zieloną szkołę”, a także wszystkim, którzy wakacje w Polsce zechcą połączyć z walorami edukacyjnymi.

 

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ