Piątek, 18 czerwca 2010
WydawcaIskry
AutorPiotr Wierzbicki
Recenzent(pk)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2009
Liczba stron276


Książka ta może stanowić zaskoczenie dla wielu czytelników. Jest bowiem
dziełem filozoficznym, a jej autorem okazał się nie pracownik
naukowy któregoś z uniwersytetów, lecz wieloletni redaktor naczelny
tygodnika „Gazeta Polska”, człowiek – zdawałoby się – zaangażowany
w rzecz cokolwiek przyziemną, bo w politykę, a nie w rozważania
metafizyczne. Treści zawarte w książce Wierzbicki nosił w sobie aż
przez 40 lat, a sam proces transponowania ich na karty niniejszej pozycji
trwał przez ostatnie lat siedem.

Autor pisze o istocie świata nie posługując się językiem akademickim,
ale stosunkowo lekkim stylem publicystycznym. Wychodzi
bowiem z założenia, że podstawowe pytania egzystencjalne, jakie
stawia sobie każdy z nas, formułowane są właśnie w prostym języku
i dlatego odpowiedzi na nie powinny być przekazane w takim samym
komunikacie. Jego wizja wszechbytu nie jest jednak łatwa do przyjęcia,
bo zdaniem Wierzbickiego nasze życie i nasz świat są wynikiem
nieprzewidywalnych kumulacji przypadkowych zdarzeń, są skutkiem
chaosu, będącego motorem istnienia, niekiedy twórczego, innym razem
niszczącego, ale zawsze nieprzewidywalnego. Autor pisze również
o Bogu, lecz zawsze w trybie warunkowym. Jego zdaniem, jeśli
Bóg istnieje, to jest on sprawcą jedynego cudu czyli właśnie świata.
Jednak wprawiwszy w ruch ten właśnie motor istnienia, Bóg przestał
ingerować w nasze ziemskie sprawy. „Jesteśmy dziećmi chaosu i świat
jest produktem chaosu” – czytamy.

Przyznam się, że jestem ciekaw jak przyjmą książkę Piotra Wierzbickiego
środowiska akademickie. Niewykluczone, iż mogą nie chcieć
przyjąć jej wcale wychodząc z założenia, że wara laikowi wdzierającemu
się na ich teren. W dodatku, kiedy ten laik jest kojarzony z polityką
i „Gazetą Polską”, a w najlepszym razie z muzyką, o której pisał felietony
i popełnił na ten temat parę książek.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ