Franny, Jet i Vincent – główni bohaterowie powieści Alice Hoffman – wywodzą się ze starego rodu Owensów. Rodu niezwykłego, którego członkowie odznaczają się magicznymi mocami i nad którymi od setek lat ciąży klątwa przechodząca z pokolenia na pokolenie. Przekleństwo tym straszniejsze, że zagraża nie tyle im, co tym, których pokochają. A czy warto żyć bez miłości? Wiecznie w cieniu tajemnic i kłamstw? Wypierając się prawdy o samym sobie?
U progu historii rodzeństwo Owensów dopiero przeczuwa, jak wiele różni ich od innych ludzi, ale już od wczesnego dzieciństwa każde z nich domyślało się, że w historii ich rodziny musi kryć się jakaś mroczna tajemnica.
Ich matka zdaje się żyć w wiecznym strachu przed własną naturą i nie pozwala dzieciom na poznanie prawdy o ich pochodzeniu. Jednak magia rządzi się własnymi prawami… Nastanie więc czas, gdy przyjdzie im zmierzyć się z tym, kim są, dokonać trudnych wyborów i ponieść ich konsekwencje.
Kiedy więc pewnego dnia do najstarszej z rodzeństwa przychodzi list z zaproszeniem do domu przy ulicy Magnolii, wspólnie wyruszają w podróż, która odmieni życie ich wszystkich.
„Zasady magii” to sprawnie napisana, wciągająca opowieść, która pod zasłoną lekkiego stylu dotyka ważnych tematów. Można dać się w pierwszej chwili zwieść magicznemu klimatowi historii, jednak czytelnik szybko orientuje się, w co został uwikłany… Bo choć opowieść pełna jest magii, zaklęć i rytuałów, to jednak daleko jej do baśni. Jest to raczej mocno osadzona w codziennych realiach historia, w której nie ma co liczyć na proste happy endy, a bohaterom przyjdzie się zmierzyć z demonami, z którymi również pozbawieni magicznych mocy muszą walczyć w brutalnej codzienności. I jak się okazuje, nawet w przypadku czarownic, życiowych problemów nie da się usunąć za dotknięciem czarodziejskiej różdżki…
Wraz z bohaterami powieści przemierzamy kręte drogi samotności, odrzucenia, walki, ale też przeżywamy momenty pełne szczęścia i wzruszenia. Zadajemy sobie pytania o to, na ile jesteśmy władni, by decydować o swoim losie, a na ile to los decyduje o nas?
I razem z nimi szukamy sposobu na złamanie klątwy, bo chociaż dla członków rodziny Owensów miłość zabarwiona jest śmiercią, to ponad strach chcą kochać i być kochanymi.
Bo ostatecznie ogromnie trudno zdecydować, czy wybrać odwagę, czy rozwagę…