Wtorek, 24 maja 2016
WydawcaWydawnictwo literackie
AutorJerzy Pilch, Ewelina Pietrowiak
RecenzentPiotr Dobrołećki
Miejsce publikacjiKraków
Rok publikacji2016
Liczba stron260


Książka wymyka się tradycyjnym klasyfikacjom.
W założeniu jest to wywiad
z uznanym pisarzem, ale i nie standardowy,
bo prowadzi go osoba bliska
autorowi, chociaż związek ten nie jest
do końca wyjaśniony. Z pewnością bliżsi
pisarzowi wiedzą o tym więcej, jednak
rozmówcy pomijają tę sprawę, tak
jak i wiele innych tematów z życia osobistego.

Nie jest to też proza „w sensie ścisłym”,
posługując się jednym z ulubionych
powiedzonek pisarza, bo rozpisana
została na dwa głosy. Przy tym jeden
z nich jest z założenia tylko głosem pomocniczym,
z reguły pytającym, z rzadka
tylko dodającym jakieś istotne dopełnienie
do słów pytanego. Świadomie osoba
pytająca chowa się w cieniu swych z reguły
krótkich wtrętów, ujętych w formy
pytań lub stwierdzeń.

Jerzy Pilch, odpowiadając na kolejne
pytania, mniej skupia się na wydarzeniach
ze swego życiorysu, chociaż
stanowią główny kościec tekstu, a bardziej
jawi nam się jako pełen rezygnacji
mędrzec, który dzieli się prawdami,
jakie wywiódł ze swego życia, nie tylko
z nałogu, z którego udało mu się wyjść,
a bardziej z gnębiącej go od lat choroby.
Na pytanie, czy człowiek z natury
jest dobry?, odpowiada: „Jedynym znanym
mi człowiekiem z natury dobrym
był dziadek Czyż, ojciec mojej matki.
Więc chyba jest dokładnie odwrotnie”.
Pesymistyczne spojrzenie pogłębiają takie
stwierdzenia jak: „końcówka pobytu
na ziemi jest upiorna, trudna”. Zdarzają
się też jednak i nieco przyjemniejsze
myśli: „nie ulega
przecież wątpliwości, że niektóre kawałki
Mozarta czy Bacha to jest muzyka
Boga w sensie ścisłym”.

Wśród wielu innych celnych stwierdzeń
przywołajmy jeszcze jedno, trafnie
komentujące naszą obecną rzeczywistość:
„Inteligentni katolicy – gatunek
obecnie niewystępujący na ziemiach polskich,
no, chyba że w Krakowie”. Warto
jeszcze podkreślić, że istotną częścią narracji
jest interesujący zbiór kilkunastu fotografii
z życia pisarza, które uzupełniają
tekst książki i tworzą swoistą obrazkową
opowieść o jego stanie ducha przez kolejne
lata, bo tak można tę kolekcję odczytać.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ