
Bazylia, tymianek, rozmaryn, szczypiorek – dobrze mieć na kuchennym parapecie zioła, po które można sięgnąć w każdej chwili, by urozmaicić przygotowywaną nawet na szybko potrawę. Uwielbiam aromatyczną zieleninę, latem i jesienią korzystam z balkonowych upraw, zimą i wczesną wiosną kupuję świeże zioła w doniczkach, m.in. te firmowane przez przywołane w tytule przedsiębiorstwo Baziółka, które jest partnerem wydania.
„Bez ziół świat byłby bez smaku” – przyznaje kucharz Tomasz Jakubiak. Katarzyna Gubała dodaje, że poprawiają także samopoczucie i zdrowie i serwuje solidny zestaw porad, co pomaga na co. A Michał Mazik radzi, co zrobić, by mimo małej powierzchni cieszyć się bogactwem ziół i przekonuje do sięgania po mikroliście, bo choć małe, to są w istocie bombami witaminowymi i z solami mineralnymi. Na przykład liście amarantusa mają więcej białka od soi, a żelaza więcej od szpinaku. A do tego te mikrusy są łatwe w uprawie i na plony nie trzeba długo czekać.
Drugą, obszerniejszą część poradnika zajmują smakowite przepisy. Podzielono je w tradycyjny sposób: pomysły na śniadania, obiady, desery, do tego smakowitości dla dzieci, zdrowy fast food, nie mogło też zabraknąć receptur na witaminowe koktajle. Łącznie ponad 100 przepisów, a wiele z nich niezwykle kreatywnych. Moją kulinarną wyobraźnię pobudziły winogrona pieczone z tymiankiem, tosty dyniowe z figami i miętą, zupa szparagowa z bazylią oraz tarta różana z melisą. Prawdziwa aromatyczna uczta.
Co ważne – dochód ze sprzedaży książki zostanie przeznaczony na leczenie Tomka Jakubiaka.













