środa, 30 września 2020
WydawcaBiały Kruk
AutorWojciech Polak
RecenzentPiotr Dobrołęcki
Miejsce publikacjiKraków
Rok publikacji2020
Liczba stron344
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 9/2020

Uchwałą Sejmu uznano rok 2020 rokiem Stanisława Żółkiewskiego, hetmana wielkiego koronnego, w związku z przypadającą rocznicą jego bohaterskiej śmierci w  bitwie pod Cecorą w roku 1620. Przez lata wielki wódz doczekał się kilku solidnych biografii, wśród których koniecznie trzeba wymienić dzieła wybitnych historyków, jak Antoniego Prochaskiego, Wacława Sobieskiego czy Władysława Czaplińskiego, a  także ujęć popularnonaukowych, jak praca Leszka Podhorodeckiego, a  także relatywnie niedawna, bo z  1988 roku, biografia pióra Jerzego Besali wydana przez PIW w wysoko cenionej serii „Z Portretem”. Natomiast nowa pozycja w  znakomity sposób przybliża postać bohatera sprzed czterech wieków, bo napisana została w sposób przystępny, przy jednoczesnym wykorzystaniu ogromnego zasobu źródeł i opracowań, w tym – co jest szczególnie cenne – listów hetmana odkrytych przez autora w archiwum sztokholmskim, a nieznanych dotąd historykom.

Autor zwraca szczególną uwagę na wychowanie wielkiego hetmana „w rzymskiej etyce cnoty i obowiązku”, który „czuł się przede wszystkim żołnierzem, który ma obowiązek wykonywać rozkazy króla i senatu, bronić kraju przed wrogami zewnętrznymi, ale także pilnować porządku wewnętrznego”. Był człowiekiem wykształconym, znającym świetnie literaturę klasyczną, którą często cytował, a także autorem licznych pism, wśród których szczególne miejsce zajmuje „Początek i progres wojny moskiewskiej”.

Stanisław Żółkiewski jako hetman nieustannie czuwał nad bezpieczeństwem Kresów południowo-wschodnich, gdzie zagrażali Turcy i Tatarzy, a do tego co jakiś czas wybuchały bunty kozackie. Jednak nie tylko tam wychodził zwycięsko z wielu walk, bo też na krańcach północnych Rzeczypospolitej, gdzie w Inflantach brał udział w walkach z wojskami szwedzkimi.

Autor wnikliwie zbadał źródła dla opisania życia i epoki swojego bohatera, czego dowodem są ujęte w bibliografii jego liczne prace cząstkowe, przedstawiające czytelnikowi obiektywny portret bohatera, nie stroniąc od wskazania jego ułomności czy też porażek, a przy tym niektóre sprawy zostawiając nierozstrzygnięte, gdy „budzą dużo wątpliwości”. Tak jest też z zagadką tożsamości kolejnych dwóch Samozwańców, pretendujących do tronu moskiewskiego, bo „dyskusje nie ustały do dziś”.

Dla potomności postać wielkiego hetmana stała się wielce symboliczna z powodu dwóch najważniejszych epizodów jego życia. Pierwszym z nich jest zajęcie Moskwy w 1610 roku przez polskie oddziały, którymi Stanisław Żółkiewski dowodził, chociaż stamtąd „odjechał świadom niezrealizowania swoich koncepcji politycznych”, a drugim – obrosła legendami wspomniana już śmierć na polu bitwy pod Cecorą. Dodać należy tutaj koniecznie „zwycięstwo absolutne” w bitwie pod Kłuszynem w 1610 roku, gdy hetman, idąc na Moskwę, rozbił prawie pięciokrotnie liczniejsze zastępy moskiewskie wspomagane przez zaciężne oddziały szwedzkie, jak też czołową rolę, jaką odegrał przy tak doniosłym wydarzeniu, jakim był hołd wziętego do niewoli moskiewskiego cara Wasyla Szujskiego i jego braci „w Sali Senatorskiej Zamku Królewskiego przed obliczem króla i rady”.

Autor nakreślił bardzo przekonujący portret bohatera, umiejętnie tworząc obraz wodza, jak i polityka, który „prowadził samodzielną grę polityczną”, a przy tym będąc zawsze lojalnym wobec króla Zygmunta III, nie szczędził mu rad, a nawet pouczeń.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ