Czwartek, 3 listopada 2016

Kolejna edycja rankingu największych firm wydawniczych świata, opracowana przez Rudigera Wischenbarta i opublikowana we francuskim magazynie „Livres Hebdo” (96) oraz amerykańskim „Publishers Weekly” (97), potwierdza coraz bardziej skomplikowaną strukturę kapitałową tej branży.

Pearson utrzymał pozycję czołowego koncernu wydawniczego na świecie. Firmy z pierwszej piątki tegorocznego zestawienia zachowały swoje ubiegłoroczne pozycje. Generalnie sześć firm z czołowej dziesiątki zanotowało spadki przychodów ze sprzedaży, a cztery wzrosty, jednak te ostatnie cechowała zazwyczaj stosunkowo niewielka dynamika. Zresztą spadkowa tendencja dotyczy ponad połowy z 52 firm sklasyfikowanych łącznie w zestawieniu. Na taki obrót sytuacji wpływ miało kilka czynników, począwszy od słabszej kondycji gospodarek kilku krajów, poprzez ekspansję publikacji cyfrowych, na wahaniach kursów walut kończąc.

Mimo zachowania czołowej pozycji w branży Pearson nie ma za sobą łatwego roku. W omawianym okresie firma rozpoczęła olbrzymią restrukturyzację, a na początku 2016 roku zapowiedziała redukcje zatrudnienia w swoich operacjach na rynku publikacji edukacyjnych. W skali globalnej ma ona objąć nawet 4 tys. etatów. Koncern chce w ten sposób odpowiedzieć na zmiany zachodzące na globalnym rynku edukacyjnym. To właśnie one były powodem spadku przychodów spółki w 2015 roku – z ponad 7 do 6,6 mld USD.

Kolejny raz jedynym tradycyjnym wydawcą książkowym (bez obecności publikacji edukacyjnych czy profesjonalnych) w czołowej dziesiątce światowego rankingu był Penguin Random House (pozycja 5.), z przychodem w wysokości 4 mld USD.

Podobnie jak Pearson, w obliczu zmieniających się warunków rynkowych, wiele koncernów wydawniczych zdecydowało się na aktywne działania restrukturyzacyjne. Jedną z największych transakcji w 2015 roku było połączenie, będącej własnością Macmillana, firmy Holtzbrinck ze Springer Science + Business. Fuzja została zakończona w maju 2015 roku, a nowy podmiot, w ramach którego Holtzbrinck objął 53 proc. udziałów, działa pod nazwą Springer Nature. Transakcja ta wyraźnie wpłynęła na globalny ranking. Po przeniesieniu części działalności operacyjnej do nowego podmiotu, przychody koncernu Holtzbrinck spadły do 1,2 mld USD, a wraz z nimi pozycja firmy. W zestawieniu za rok 2014 wydawnictwo zajęło miejsce 10., by rok później spaść na pozycję 19. Tymczasem nowo powstały podmiot zadebiutował na liście największych firm wydawniczych na pozycji 15.

Dwie inne akwizycje, przeprowadzone już w 2016 roku, skutkowały natomiast eliminacją spółki nabywanej z globalnej listy za rok 2015.

Grupa Preseus, która w zestawieniu za rok 2014 znalazła się na pozycji 39. z przychodem w wysokości ok. 400 mln USD, została wyprzedana w ramach dwóch osobnych transakcji: część wydawnicza została przejęta przez Hachette Book Group USA, a część dystrybucyjna przez Ingram Content Group. Mimo, że przychody z działalności wydawniczej Preseus, w wysokości 100 mln USD, nie były brane pod uwagę przy analizie dochodów za rok 2015, Hachette Livre uplasowało się na 9. pozycji wśród największych globalnych marek wydawniczych, powtarzając tym samym osiągnięcie z 2014 roku.

Druga ze wspomnianych transakcji dotyczy rynku książki we Włoszech. Rozpoczęty w 2015 roku proces przejęcia przez Mondadori spółki RCS Libri został zatwierdzony przez włoskie władze dopiero w 2016 roku i z pewnością zwiększy przychody ze sprzedaży tej spółki za ten okres. W 2015 roku Mondadori znalazło się na 39. pozycji światowego rankingu, z przychodami w wysokości 350 mln USD, co oznacza spadek o dwie pozycje w stosunku do 2014 roku, w którym spółka zanotowała przychody ze sprzedaży na poziomie 410 mln USD.

Ranking globalnych firm wydawniczych za 2015 rok powstał znacznie później niż odbywało się to dotychczas. Jednak dzięki temu, był w stanie uwzględnić obroty firm, które działają w oparciu o rok fiskalny w innym układzie czasowym, aniżeli rok kalendarzowy. Jedną z takich firm jest koncern Harper Collins, dla którego rok fiskalny zakończył się 30 czerwca 2016 roku. Po olbrzymim skoku przychodów z poprzedniego roku fiskalnego, które uwzględniały już przejęcie wydawnictwa Harlequin w sierpniu 2014 roku, przychody firmy spadły nieznacznie – z poziomu 1,68 do 1,65 mld USD. Nie przeszkodziło to jednak koncernowi poprawić swojej pozycji rankingowej i z miejsca 18. za 2014 rok wskoczyć na 13. miejsce w zestawieniu za rok 2015.

Dwa inne amerykańskie podmioty wydawnicze, których przychody z 2016 roku zostały uwzględnione w rankingu, to Scholastic oraz John Wiley.

Najwyżej sklasyfikowanym rdzennie amerykańskim podmiotem wydawniczym na liście za 2015 rok jest McGraw-Hill Education, które utrzymało pozycję 9., notując jednak niewielki spadek przychodów – o 20 mln USD.

W najnowszej edycji rankingu znalazł się tylko jeden kompletnie nowy podmiot. To chiński koncern Zhejiang Publishing United Group, który z przychodami na poziomie 1,36 mld USD zajął pozycję 18. i zwiększył reprezentację chińskiego rynku wydawniczego w rankingu do liczby pięciu podmiotów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Światowe trendy

Jako uzupełnienie powyższego rankingu służyć może analiza raportu „The Business of Books 2016: Between the first and the second phase of transformation”, autorstwa znanego austriackiego analityka globalnego rynku książki, Rüdigera Wischenbarta, przygotowana na zlecenie Frankfurckich Targów Książki (98). Zadaniem tej publikacji jest skatalogowanie głównych trendów na światowych rynkach wydawniczych. Opracowanie dotyczy rynku w: Ameryce Północnej, Europie, Azji, a także obszaru Ameryki Łacińskiej. Stąd poniżej prezentujemy biznesowe dokonania rynków wschodzących oraz przegląd światowych trendów dotyczących konsolidacji na przykładach wybranych krajów.

Obecnie książkowy biznes rozwija się jednocześnie w wielu kierunkach. Na wielu zachodnich rynkach notuje się spadki przychodów, na które nakłada się dość powszechne zjawisko dynamicznego zwiększania wpływu i udziału największych bestsellerów w ogólnych przychodach.

W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii analitycy rynkowi wskazują na nieśmiały powrót tamtejszego rynku na ścieżkę wzrostu, który odbywa się dzięki nieco innym zjawiskom niż globalnie dominujące trendy. Ten nowy wzrost rynek brytyjski zawdzięcza przede wszystkim niezależnym wydawnictwom, z bardzo silną ofertą tzw. średnich tytułów. Jednocześnie widać, że niezależne brytyjskie, ale także amerykańskie księgarnie, powoli odżywają po długim okresie, w którym zostały zdominowane przez rozwój Amazona.

Jednocześnie wychwalane przez lata rozwijające się gospodarki, jak: Brazylia, Rosja, Indie czy Chiny, zaczęły spowalniać, a nawet popadać w wyraźne kryzysy, choć ich przyczyny były oczywiście odmienne. Przykładowo rynek wydawniczy w Rosji notuje konsekwentny spadek przychodów od 2008 roku. Z drugiej strony kryzys ekonomiczny w Brazylii miał wyraźny wpływ na cięcia budżetowe, które okazały się niezwykle dotkliwe na przykład dla edukacji.

W Chinach i Indiach wciąż rosną rynki związane z książkami i czytelnictwem, zarówno w obszarze edukacji, jak i rozrywki, jednak wzrosty te charakteryzuje dynamika znacznie mniejsza niż jeszcze kilka lat temu.

Upowszechniony w Ameryce Północnej model sprzedaży na szeroką skalę książek elektronicznych, jako cyfrowych wersji publikacji, w Azji i wielu innych regionalnych rynkach ma marginalny udział w przychodach tamtejszych branż wydawniczych.

Tymczasem w Chinach platformy internetowe coraz intensywniej działają na rzecz rozwoju bezpośrednich relacji autorów z milionami czytelników. Takie zintegrowane modele sprzedażowe powodują, że treści najpopularniejszych autorów zyskują możliwość adaptacji na potrzeby gier komputerowych czy przemysłu filmowego, a nawet umożliwiają wejście na tradycyjny rynek wydawniczy. Z tego także powodu pod pewnymi względami zjawisko upowszechnienia i popularności self-publishingu w Chinach przypomina procesy, jakie zachodziły w tym obszarze na najbardziej rozwiniętych rynkach zachodnich kilka lat wcześniej.

Wszystkie powyższe przykłady wyraźnie dowodzą, że dla autorów nie ma jednej dobrej drogi do prezentacji twórczości możliwie najszerszej rzeszy odbiorców. Co oznacza z kolei, że przyszły rozwój branży wydawniczej będzie procesem bardzo złożonym. Dodatkowo, powinien być rozpatrywany w szerszym kontekście cywilizacyjnym, jako część transformacji zachodzących we wszystkich przemysłach kreatywnych oraz związanych z komunikacją. Kolejnym charakterystycznym zjawiskiem jest tu wciąż wzrastające napięcie między sektorami gospodarki bazującymi na nowej publiczności, której zależy przede wszystkim na szybkim przepływie cyfrowych dóbr, w oparciu o model ich dostarczania bezpośrednio do ostatecznego klienta, a branżami, które wciąż borykają się z ograniczeniami fizycznych produktów, jak drukowane publikacje.

W najnowszej edycji raportu, Rüdiger Wischenbart podkreśla rolę, jaką w kształtowaniu obecnego charakteru branży wydawniczej na całym świecie odegrały bestsellery. To one kreowały nie tylko relacje na rynku, w tym strategie marketingowe, ale także w zasadniczy sposób wpływały na charakter i kształt powstających tekstów literackich. To źródła i przyczyny dominacji serii beletrystycznych, nad pojedynczymi powieściami. Profilowanie bohaterów i odpowiednie kreowanie dialogów umożliwiają łatwą adaptację prozy na potrzeby scenariuszy filmowych. Kolejną cechą charakterystyczną było takie profilowanie bestsellerów, by przykuwały uwagę nastoletnich czytelników na lata i wychowywały dorosłych i wiernych konsumentów. Inne z rynkowych prawideł, które określa charakter globalnego biznesu wydawniczego, to dynamiczny wzrost znaczenia marek autorskich, które dla efektywnej sprzedaży mogą zdziałać więcej niż najbardziej wyszukany nawet marketing.

Obecnie światowe listy bestsellerów są zdominowane przez tytuły anglojęzyczne. Autorzy z tego kręgu językowego zajmują ponad połowę miejsc w zestawieniach największych książkowych hitów, podczas gdy jeszcze dekadę temu ich udział przekraczał nieco ponad 1/3.

Innym z trendów na globalnym rynku wydawniczym jest moda na publikacje z określonego gatunku, których wyjątkowe nasilenie występuje w ramach jednego lub kilku regionalnych języków, którym jednak udało się zaistnieć na międzynarodowym rynku. Przykładem takiej niezwykłej światowej kariery jest oczywiście skandynawski kryminał, który na przestrzeni ostatniej dekady stał się swoistą globalną marką.

Przegląd światowych rynków

Rüdiger Wischenbart szacuje globalne przychody branży wydawniczej na 114 miliardów euro. To wartość, która utrzymuje się w ostatnich latach przede wszystkim dzięki konsekwentnemu rozwojowi branży wydawniczej w Chinach i względnie stabilnej sytuacji na rynkach anglosaskich i w Europie.

Sześć największych światowych rynków generuje 2/3 ogólnych przychodów. Jak twierdzi autor raportu, głównym narzędziem oceny efektywności wydawców na całym świecie jest dynamika osiąganych przez nich przychodów. Bieżące tendencje w tym zakresie ilustruje poniższa tabela.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Taki stan rzeczy stanowi wypadkową dwóch powiązanych ze sobą kwestii: stopnia uniwersalności wybranego języka oraz geopolityki. Jak już wspomniano, rynek brytyjski i amerykański korzysta z pozycji współczes- nego lingua franca, jaką niezmiennie dzierży język angielski. Pozycję brytyjskiej produkcji wydawniczej wzmacniają dodatkowo naturalne dla niej rynki zbytu, utożsamiane z państwami-członkami Wspólnoty Brytyjskiej. Z podobnych przewag korzysta także branża wydawnicza w Hiszpanii, która oprócz rodzimego zaplecza konsumenckiego korzysta także z potencjału czytelników z Ameryki Łacińskiej oraz coraz liczniejszej rzeszy użytkowników języka hiszpańskiego w wielu miejscach na świecie, czego dowodzi m.in. stały wzrost produkcji wydawniczej po hiszpańsku m.in. w USA. Książki wydawane w języku francuskim mają oczywiście konkretne wsparcie w krajach frankofońskich.

Z drugiej strony, w skali globalnej od kilku lat coraz intensywniejszy wydaje się trend wzrostu produkcji tytułowej w językach narodowych na mniejszych lokalnych rynkach. Dotyczy to krajów takich jak: Dania, Słowenia, Czechy, Norwegia, Szwecja czy Węgry. Jak podkreśla Wischenbart, przyczyn takiej sytuacji należy upatrywać w mieszaninie dumy narodowej, tradycji kulturowych, państwowego wsparcia dla małych wydawnictw, bibliotek publicznych i rozwoju czytelnictwa, co pozwala dojść do konsensusu na temat roli książek na rzecz rozwoju kulturalnego i gospodarczego.

Poniżej prezentujemy przegląd sytuacji na wybranych światowych rynkach wydawniczych.

Wielka Brytania
W 2015 roku łączny przychód ze sprzedaży publikacji drukowanych i cyfrowych był wyższy niż rok wcześniej, co nie zdarzyło się od 2012 roku. Jednak za pozytywną koniunkturę nie odpowiadają najwięksi wydawcy i ich bestsellery, ale firmy, które starają się utrzymywać zrównoważony biznesowy kurs. W tym okresie przychody ze sprzedaży e-booków deklarowane przez największych wydawców spadły o 2,4 proc. Największe spadki zanotowali potentaci, jak HarperCollins (o 4,7 proc.) czy Pan Macmillan (7,7 proc.). Jednocześnie 41 proc. wydawców brytyjskich zadeklarowało udział sprzedaży książek cyfrowych w ich ogólnych przychodach na poziomie wyższym niż 20 proc. Na rynku brytyjskim udział sprzedaży e-książek wyniósł 17 proc., osiągając wartość 554 mln funtów, w porównaniu z 563 mln w 2014 i 506 mln w 2013 roku.

Natomiast zgodnie z danymi Nielsen BookScan, na które powołuje się w swoim raporcie Wischenbart, 22 proc. wszystkich tytułów sprzedawanych cyfrowo stanowią pozycje autorstwa self-publisherów. Większość wygenerowanych wzrostów ze sprzedaży pozycji cyfrowych przypisuje się aktywności Amazona w obszarze wsparcia self-publishingu. Ewolucję współistnienia produkcji cyfrowej i drukowanej na brytyjskim rynku ilustruje poniższa tabela.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Niemcy
Niemiecki rynek książki tradycyjnie prezentowany jest jako wzorcowa mieszanka średnich i dużych wydawców z silną pozycją niezależnych księgarń. Opinię tą potwierdziły dane za 2015 rok, wskazujące jednak na spadek przychodów o 1,7 proc. W dłuższym okresie oznacza to, że przy łącznej wartości rynku szacowanej na 9,2 mld euro, wysokość realizowanych przychodów spadła do poziomu z 2005 roku.

Rynek niemiecki charakteryzują w ostatnim okresie także inne zjawiska, jak choćby spadek udziału sieci księgarskich i księgarń niezależnych w przychodach 2015 roku do 48,2 proc., przy jednoczesnym wzroście udziału sprzedaży internetowej do 17,4 proc., wobec 16,2 proc. w 2014 roku. Sytuację szczegółowo przedstawiono w tabeli.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pozycję najsilniejszego detalicznego sprzedawcy książek drukowanych i cyfrowych na niemieckim rynku zachowuje Amazon, jednak w obszarze publikacji cyfrowych pola nie ustępuje mu silny krajowy konkurent, czyli Tolino. Ponadto ok. 15 proc. wszystkich e-książek sprzedawanych obecnie w Niemczech to wynik self-publishingu. W 2015 roku niemiecki rynek książki cyfrowej był zdominowany przez dwie strategie rozwojowe. Pierwsza z nich opierała się na wysokich cenach, co gwarantuje przyzwoity wynik finansowy kosztem wysokiego wzrostu przychodów. Druga zakłada osiągnięcie skali sprzedaży poprzez znaczne obniżenie ceny zakupu.

Francja
Po kilkuletnich spadkach przychodów 2015 rok był dla francuskiego rynku wydawniczego okresem początku stabilizacji. Potwierdzają to najnowsze dane, które wskazują na wzrost sprzedaży w kwietniu 2016 w stosunku do analogicznego okresu 2015 roku o 4 proc. Podobnie jak na rynku amerykańskim i brytyjskim był to również okres powrotu do dobrej kondycji księgarń indywidualnych.

Wzrost zrealizowanej sprzedaży w 2015 roku wyniósł 2,7 proc. Francja nie należy do rynków, które mogą pochwalić się szybkim rozwojem segmentu książki cyfrowej. Według oficjalnych danych, udział e-książek w całkowitej sprzedaży wynosi zaledwie 4 proc. Wydawcy celowo utrzymują wysokie ceny cyfrowych edycji najpopularniejszych tytułów, dążąc do maksymalizacji przychodów z podstawowej działalności, czyli sprzedaży książek papierowych. Jednocześnie wzrasta udział sprzedaży książek drukowanych w internecie, a wiodącą rolę odgrywa tu, oczywiście, Amazon.

Hiszpania
Hiszpania jest przykładem rynku, który w znacznym stopniu odczuł ogólnoświatowy kryzys gospodarczy zapoczątkowany w 2008 roku. Przychody ze sprzedaży książek na rynku krajowym spadły na przestrzeni sześciu lat aż o 1/3. Jednocześnie wśród krajów kontynentalnej Europy jest to rynek, który może pochwalić się najwyższą dynamiką rozwoju segmentu cyfrowego. Paradoksalnie jednak, rozwój e-czytelnictwa i dystrybucji treści cyfrowych szybko zdominowany został przez platformy pirackie, kosztem legalnych dystrybutorów, wydawców i autorów. Ostatnie lata to okres powolnego wzrostu cen książek drukowanych i konsekwentnego obniżania cen wydań cyfrowych, które obecnie osiągają zaledwie połowę wartości ceny edycji papierowej.

USA
Amerykański rynek wydawniczy jest wyznacznikiem nowych trendów rynkowych i mód wydawniczych dla rynku globalnego. Według szacunków Association of American Publishers (99) łączna wartość rynkowej sprzedaży w USA w 2015 roku spadła o 0,6 proc. w stosunku do roku poprzedniego – z 27,96 do 27,78 mld USD.

Najsilniejsze tendencje wzrostowe zachowały dwa segmenty rynku: literatura dziecięca oraz młodzieżowa non-fiction – wzrost o 17 proc. (do 617 mln USD) oraz literatura non-fiction dla dorosłych – wzrost o 10,9 proc. (do 5,51 mld USD). Jednak wspomniane wzrosty nie były w stanie odwrócić niektórych ogólnorynkowych negatywnych tendencji.

Sprzedaż literatury fiction z kategorii dziecięcej i młodzieżowej spadła o 6,1 proc., a w porównaniu z 2014 rokiem cały segment zanotował spadek wartości o 3,3 proc. Z drugiej strony, sprzedaż literatury fiction dla dorosłych wzrosła o 1,1 proc., co pomogło całemu segmentowi osiągnąć 6 proc. wzrostu w 2015 roku.

Olbrzymi skok wartości – o 37,6 proc. w porównaniu z 2014 rokiem – zanotował natomiast segment książek audio w plikach. Przychody wyniosły 551,7 mln USD, a wolumen sprzedaży był wyższy niż rok wcześniej aż o 41 proc. Według danych AAP sprzedaż e-książek spadła o 11,3 proc., do poziomu 2,84 mld USD. Ten sektor rynku książki zanotował również blisko 10 proc. spadku liczby sprzedanych plików. Wzrost sprzedaży zanotowano natomiast w przypadku najważniejszych kategorii książek drukowanych. Sprzedaż publikacji w twardej oprawie wzrosła w omawianym okresie o 8,3 proc., a w miękkiej o 2,7 proc.

Na skutek wyższej sprzedaży książek tradycyjnych i wspomnianego już spadku wartości i liczby sprzedanych e-booków, nastąpiła również redukcja rynkowego udziału tych ostatnich – z 19,3 w 2014 do 17,3 proc. na koniec 2015 roku.

Spadki zanotowano natomiast w obu segmentach publikacji edukacyjnych – zarówno dla szkół z systemu nauczania ogólnego (system obejmujący 12 klas), jak i edukacji wyższej. W pierwszym przypadku spadek sprzedaży sięgnął 3,8 proc., a przychody ukształtowały się na poziomie 4,11 mld USD. Sprzedaż publikacji uczelnianych spadła natomiast do 4,49 mld USD, czyli o 7,6 proc.

W obszarze dystrybucyjnym rynek amerykański zanotował w 2015 roku wzrosty sprzedaży. Przychody podmiotów stacjonarnych wzrosły o 1,8 proc., a sprzedaż on-line o 3,3 proc.

Rynki wschodzące

Przez wiele lat wschodzące gospodarki były uznawane również za najlepiej rokujące z punktu widzenia perspektyw branży wydawniczej. Największe grupy wydawnicze oraz globalni cyfrowi gracze, jak Amazon i Kobo, inwestowali w miejscowe biura i lokalne przedsiębiorstwa, albo – jak w przypadku Chin i Rosji – tworzyli spółki typu joint venture z miejscowymi podmiotami. W 2015 roku ten entuzjazm znacząco osłabł. Wraz ze spowolnieniem wzrostu gospodarczego, znacznie pogorszyły się także perspektywy budowy efektywnych biznesplanów w oparciu o ofertę edukacyjną czy rozrywkową.

Brazylijski sektor wydawniczy nie ustrzegł się przed głębokim kryzysem gospodarczym, który zaowocował m.in. spadkiem wartości krajowej waluty w stosunku do euro aż o 1/4, a także ok. 10 proc. inflacją. Rok 2015 był zatem okresem spadku wszystkich kluczowych parametrów: m.in. wolumen sprzedaży spadł o 10 proc., przy jednoczesnym ograniczeniu liczby nowych tytułów wprowadzanych na rynek o 13,8 proc.

Natomiast według przywoływanych w raporcie Rüdigera Wischenbarta szacunków firmy Nielsen, wartość rynku książek w Indiach wyniosła 3,9 mld USD, przy zachowaniu 20 proc. tempa wzrostu. Wartość ta uwzględnia jednak również książki importowane (w języku angielskim), które odpowiadają za ok. 55 proc. całkowitej sprzedaży. Książki wydawane w hindi generują ok. 35 proc. sprzedaży.

96. „Classement Livres Hebdo 2016 de l’édition mondiale”, „Livres Hebdo” nr 35/2016.
97. „The World’s 52 Largest Book Publishers, 2016”, „Publishers Weekly” nr 35/2016.
98. Rüdiger Wischenbart, „The Business of Books 2016: Between the first and the second phase of transformation”, Frankfurt Book Fair, Frankfurt 2016.
99. „Spadek o 0,6 proc.”, „Biblioteka Analiz” nr 14-15/2016.

 

Zrealizowano ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego