Niedziela, 21 października 2007


Dom Książki Warszawa S.A.


00-054 Warszawa, ul. Jasna 26, tel.
(022) 8268559, fax (022) 8267117, http://www.domksiazki.pl, www.books.pl, e-mail info@domksiazki.pl

 

W 2006 roku przychody Domu Książki S.A. wyniosły 29,3 mln zł (wzrost o 4 proc.). Pierwszy raz od 1999 roku firma zanotowała zysk netto w wysokości 4,1 mln zł. Jego wysokość jest jednak w dużej mierze wynikiem sprzedaży, w czerwcu 2006, kamienicy przy ul. Jasnej 26 za 15,2 mln zł. Z pozyskanych w ten sposób środków Dom Książki spłacił 12 mln zł pożyczki zaciągniętej we WSiP. Na koniec roku firma zatrudniała 149 osób. W 2006 roku 90 proc. przychodów ze sprzedaży zrealizowano na książkach, pozostałe 10 proc. przypadło na materiały piśmiennicze, a także kalendarze i reprodukcje. Około 40 proc. sprzedaży realizowano na zasadach konsygnacji. W ofercie handlowej jest 45 tys. tytułów. Do głównych dostawców sieci należeli: Azymut, WSiP i Wikr oraz Platon, FK Jacek Olesiejuk, z którą umowę podpisano dopiero w połowie 2005 roku, oraz mniejsze hurtownie i bezpośrednio kilku wydawców.


Do 2004 roku Dom Książki w Warszawie był spółką skarbu państwa, nie podejmowano prób jego prywatyzacji z uwagi przede wszystkim na bardzo długo ciągnące się postępowanie nad wyjaśnieniem stanu prawnego nieruchomości, co praktycznie uniemożliwiało wycenę spółki. Do końca lat 90. spółka w Warszawie była najsilniejszą firmą wywodzącą się ze struktur dawnego Domu Książki PP.


W 2004 roku Dom Książki w Warszawie stał się własnością WSiP i dzięki pomocy największego polskiego wydawcy spółka spłaciła wielomilionowe długi. W latach 2000-2003 odnotowała gigantyczną stratę – łącznie ponad 10 mln zł. W rezultacie znalazła się u progu bankructwa.


Jeszcze w 2000 roku do firmy należało 70 księgarń, obroty przekraczały 26 mln zł, zatrudnienie wynosiło 280 osób. W latach 2001-2003 podejmowane były różne kroki w kierunku poprawy sytuacji firmy, zredukowano do połowy zatrudnienie i znacznie ograniczono koszty – tylko w 2002 roku zlikwidowano 69 etatów.


Dokonano uporządkowania niesprzedawalnych zapasów magazynowych. W 2002 roku firmie udało się odzyskać dużą warszawską Księgarnię Nike, przy czym po przejęciu firmy przez WSiP księgarnia ta podlegała zarządowi WSiP i była wynajmowana wydawnictwu, jednostka ta formalnie nie należała do grupy 24 (wówczas) księgarń Domu Książki S.A.; podobnie jak ta przy ul. Jasnej, mieszcząca się w siedzibie Domu Książki. Wdrożono zintegrowany system komputerowy, wyremontowano część lokali. Mimo podejmowanych prób, latem 2002 roku Dom Książki utracił płynność finansową i w konsekwencji zmuszony był do wszczęcia postępowania układowego z wierzycielami. Pod koniec 2002 roku kapitały własne firmy wynosiły minus 5,34 mln zł. Cały czas zabezpieczeniem płatności były nieruchomości będące własnością spółki. Teoretycznie ich wartość wielokrotnie przewyższała zobowiązania, ale kolejne próby sprzedaży najważniejszej z nich, przy ul. Jasnej 26 w Warszawie (szacowanej wówczas na 12-13 mln zł), kończyły się niepowodzeniem.


W 2002 roku udało się zawrzeć ugodę z bankami, podpisano także ugodę z wydawcami, która przewidywała umorzenie zobowiązań o zaledwie 5 proc. kwoty podstawowej bez umorzenia odsetek oraz odroczenie terminu ich płatności o rok, w celu umożliwienia spieniężenia nieruchomości. Jednak do połowy 2003 roku nie udało się ich sprzedać, warunki ugody nie zostały dotrzymane, spółce groziło ogłoszenie upadłości i zlicytowanie majątku. Zgodnie z koncepcją ministra skarbu z wiosny 2003 roku firma została wytypowana do przejęcia przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne.


Na początku 2004 roku sfinalizowano inwestycję WSiP, które podniosły kapitał zakładowy o ok. 10 mln zł i udzieliły spółce pożyczki, która umożliwiła natychmiastową spłatę zobowiązań. W styczniu 2004 roku prezesem Domu Książki S.A. w Warszawie został Janusz Wójcikowski, wcześniej dyrektor sprzedaży oraz dyrektor operacyjny w pionie handlowym WSiP. Po przejęciu przez WSiP sytuacja zmieniła się diametralnie. Sieć księgarń stała się własnością największego wydawnictwa edukacyjnego, a jednocześnie właściciela m.in. hurtowni podręczników Wkra.Firma stała się wypłacalna, wiarygodna, zniknęły problemy z zatowarowaniem księgarń, co w latach 2001-2003 stanowiło ogromny problem.


Janusz Wójcikowski na temat związków kapitałowych WSiP, Wkry i Domu Książki S.A. wypowiadał się ostrożnie: W ogóle w przypadku spółek mocno powiązanych kapitałowo jest tak – i to trzeba jasno powiedzieć – że nie mogą z zasady stosować wobec siebie specjalnych warunków. To rodziłoby podejrzenia o nieprawidłowości w przepływach finansowych. Świadomość bycia w grupie na pewno jest i wykorzystujemy to tam, gdzie mamy możliwości występowania razem – u dostawców komputerów, przy wyborze operatorów telefonicznych i tym podobne, ale nie ma nacisków, czy specjalnych porozumień handlowych – w lipcu 2004 roku tłumaczył ówczesny prezes Domu Książki Warszawa
.


Dom Książki Warszawa miał być bazą, na której WSiP chciały budować swoją sieć księgarń – za pomocą kolejnych przejęć oraz podpisywania umów agencyjnych. W sierpniu 2004 roku zarząd WSiP poinformował, że spółka zamierza zwiększyć liczbę księgarń własnych i agencyjnych w całym kraju z obecnych 100 do ok. 300. WSiP chce to osiągnąć m.in. przez przejęcia podmiotów działających na rynku księgarskim. Pieniądze na akwizycję mają pochodzić ze środków własnych firmy. Obecnie WSiP dysponują siecią ok. 30 księgarń własnych oraz 70 agencyjnych, które prowadzą sprzedaż ich wydawnictw
. Sądzę, że do końca 2004 roku będą 3 – 4 nowe księgarnie Domu Książki S.A. i być może ok. 10 księgarń, które będą ściśle współpracować. Myślę, że pod koniec 2005 roku powinniśmy mieć ok. 80 księgarń, taki był nasz plan i on ciągle jest aktualny. Na pewno nie będzie to zupełnie równy rozkład, będą skupiska w niektórych regionach. Ogólnopolska sieć będzie przy 150 księgarniach. Ze względów logistycznych lepiej rozwijać się regionalnie – mówił Janusz Wójcikowski. Koncepcja ta upadła jednak w 2005 roku, a w 2006 roku zarząd WSiP ogłosił, że chciałby odsprzedać Dom Książki Warszawa. Jako potencjalni inwestorzy zgłosili się: Dom Książki Białystok i Książnica Polska, oferty składał też niemiecki Weltbild. Do żadnych konkretnych rozmów jednak nie doszło.


Na koniec 2004 roku w strukturach Domu Książki S.A. działały 24 księgarnie. W pierwszym półroczu 2005 znaczne środki pochłonęło otwarcie lub przejęcie w agencję 16 kolejnych. W przypadku umów agencyjnych księgarz uzyskiwał bezpieczeństwo zatowarowania i obrotu, tracił natomiast całkowitą niezależność własnej firmy. Marża dzielona była maksymalnie w proporcji 82/18. Przekroczenie przez agenta obrotów, jakie osiągał w analogicznym okresie ostatniego roku, skutkuje otrzymaniem 70 proc. Wzrasta ona jednak wraz ze wzrostem obrotów, w systemie progowym, dochodząc ostatecznie do 82 proc. Dodatkowe 2 proc. marży księgarz może uzyskać za utrzymywanie dobrej rotacji towaru i „założonej marży”. Zbyt wysokie stany magazynowe mogą natomiast stać się powodem zmniejszenia prowizji. Detaliczną cenę książki ustala agent – marża nie może być jednak niższa niż 25 proc., zaś rabat detaliczny nie niższy niż 10 proc. – mówił Wojciech Skrzypiec, ówczesny dyrektor handlu i marketingu w Domu Książki
. Do programu agencyjnego przystąpiła m.in. znana łódzka księgarnia Litera, warszawski Tarabuk czy Dom Książki Częstochowa (cztery placówki).


21 marca 2005 roku WSiP po raz kolejny dofinansował Dom Książki. Zawarto umowę pożyczki w wysokości 4 mln zł. Umowa stanowiła, iż w przypadku sprzedaży przez Dom Książki prawa użytkowania wieczystego nieruchomości przy ul. Jasnej 26 pożyczka zostanie niezwłocznie spłacona (nie później jednak niż do 31 grudnia 2007 roku). Jak wspomnieliśmy, nieruchomość sprzedano w czerwcu 2006 roku za 15,2 mln zł. Nabywcą został Neil R. Balfour. 12 mln zł przeznaczono na spłatę wszystkich zobowiązań wobec WSiP.


Od początku 2004 roku do połowy 2005 roku w Domu Książki dochodziło do częstych zmian we władzach, zarówno zarządzie, jak i Radzie Nadzorczej. 30 maja 2005 roku prezesem firmy został Mikołaj Burchard, który w latach 2002-2005 roku był dyrektorem ds. sprzedaży rynkowej w Świecie Książki. Nowy prezes zapowiadał zmianę strategii spółki. Jego zdaniem w 2005 roku firma zrealizować miała ponad 30 mln zł przychodu, czyli o ok. 75 proc. więcej niż w roku poprzednim, a przy liczbie 40 placówek możliwy był obrót w 2006 roku nawet na poziomie 50 mln zł. Chcemy być trzecim, po Empiku i Matrasie, najważniejszym detalicznym partnerem dla wydawców. Niestety, obecnie spółka nie wykorzystuje szans, jakie daje sieć. Mamy 40 placówek bardzo rozproszonych, zarówno w dużych aglomeracjach, jak i w miasteczkach, które mają mniej niż 50 tys. mieszkańców. Zła jest struktura zaopatrzenia, nie satysfakcjonuje nas ani realizowany obrót, ani osiągana marża. Radzie Nadzorczej będę rekomendował nową strategię zakładającą z jednej strony inwestycje w modernizację już istniejących księgarń i nowy system informatyczny, z drugiej w poprawę efektywności. Oczywiście możemy wstrzymać inwestycje i za wszelką cenę wypracować dodatni wynik finansowy, ale uważam, że spółka ma szansę zaistnieć na dużą skalę tylko wówczas, gdy stworzymy nowoczesną sieć księgarską o jasno zdefiniowanym kliencie. Chcemy zagospodarować tych czytelników, którzy nie koniecznie chcą odwiedzać Empiki. Dom Książki Warszawa musi mieć swoją grupę wiernych odbiorców – mówił Mikołaj Burchard
.


Wyniki przeprowadzanej restrukturyzacji Mikołaj Burchard przedstawił podczas prezentacji firmy na 51. Międzynarodowych Targach Książki. Liczba klientów sieci wzrosła o 30 proc., a sprzedaż na jednego pracownika – o 13 proc. Sieć zanotowała również znaczny wzrost przychodów w pierwszym kwartale 2006 roku – 5,44 mln obrotu w porównaniu z 3,97 w analogicznym okresie w 2004 roku. Rozpoczęto likwidację kilku nierentownych księgarni (w połowie 2006 roku było ich 37, w tym
siedem agencji), redukcję kosztów i powierzchni księgarń (część lokali podnajęto innym firmom). Dokonano wymiany mebli, wprowadzano nowe standardy ekspozycji. Wydawcom zaprezentowano przykładowe formy promocji w DK Warszawa (podświetlane kasetony, aranżacje witryn itp.). W maju 2006 roku Rada Nadzorcza Domu Książki Warszawa odwołała zarząd spółki – Mikołaja Burcharda oraz Sabinę Czaplicką-Firlej. Na ich miejsce powołano Piotra Połulicha – jako prezesa i Krzysztofa Boratyńskiego – członka zarządu.


W lutym 2007 roku WSiP sprzedał firmę spółce akcyjnej Łopuszańska, będącej własnością
M.S. Investment Group S.A. za 5,3 mln zł. Sprzedane akcje uprawniają nowego właściciela do 90 proc. głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy. Nowy właściciel zapowiedział zachowanie dotychczasowego profilu działalności. Nowym prezesem Domu Książki został Mirosław Staruch, prezes Łopuszańskiej.


Na koniec 2006 roku w sieci funkcjonowało 40 placówek (30 własnych i 10 agencyjnych) głównie w województwie mazowieckim (poza województwem mazowieckim są rozproszone i znajdują się m.in. we: Wrocławiu, Poznaniu, Częstochowie, Łodzi i Bydgoszczy). Najlepsze to: Główna Księgarnia Techniczna przy ul. Świętokrzyskiej, Księgarnia im. K. Baczyńskiego oraz Księgarnia Dworzec Centralny (wszystkie w Warszawie).

 

Dom Książki Warszawa – najważniejsze dane

 

Podaj dalej