Wydawnictwo Sonia Draga wydało jedną z pierwszych powieści Michaela Connelly’ego o lubianym przez czytelników policjancie Harrym Boschu.
W Boże Narodzenie w jednym z hollywoodzkich hoteli popełnia samobójstwo Calexico Moore, policjant z miejscowego Wydziału Narkotyków. Harry Bosch, który powinien prowadzić śledztwo wyjaśniające okoliczności jego śmierci, z niewiadomych przyczyn nie zostaje do niego dopuszczony. Na szczęście otrzymuje do rozwiązania kilka spraw kryminalnych, które są w różny sposób powiązane z denatem, ma więc okazję bliżej przyjrzeć się sprawie zgonu Moore’a i rozstrzygnąć, czy faktycznie się zabił. Sytuacja się komplikuje, kiedy jedna ze spraw prowadzi Boscha do przygranicznego meksykańskiego miasteczka, w którym za młodu żył Moore. Podejrzewa, że zmarły policjant mógł działać niezgodnie z literą prawa.
Jak w tego typu historiach bywa, im dalej posuwa się główny bohater ze śledztwem, tym większe ściąga na siebie kłopoty, a że niczego i nikogo się nie boi, prędko ma na karku z jednej strony rozwścieczone szefostwo, któremu nie podobają się metody rozwiązywania zagadek, z drugiej – szemrane typy, którym nie zależy na tym, aby prawda ujrzała światło dzienne.
Trzeba przyznać, że choć wiele wątków tej fabuły powiela znane od lat schematy, historia trzyma w napięciu do ostatniej strony, bo finał przynosi zaskakujące rozstrzygnięcia.