środa, 22 marca 2017
WydawcaW.A.B.
AutorTomasz Piątek
RecenzentLech Mergler
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2009
Liczba stron152


Ten debiut Tomasza Piątka (ur. 1974), dziennikarza i publicysty, utrzymuje
się w czytelniczym obiegu od siedmiu lat. Książka rozeszła się
w ponad czterdziestu tysiącach egzemplarzy, przetłumaczona została
m.in. na rosyjski i serbski. Piątek otrzymał za nią wyróżnienia i nagrody,
obecnie ukazuje się jej trzecie wydanie. Autor w międzyczasie napisał
kolejne książki i podjął pracę w agencji reklamowej.

We wstępie pół-żartobliwie pisze o sobie jako bohaterze powieści
opartej na faktach z własnego życia, o „pierwszym ćpunie Rzeczpospolitej”.
Niezależnie od tego, co autor robił wokół książki, ona sama nie
epatuje autorskim ego. Jest wiarygodna nie tyle jako „sprawozdanie”
ćpuna, lecz w sensie specyficznie literackim. Czytelnik znajduje się jakby
w środku opowiadanej historii, zostaje przez nią opanowany i na swój
sposób uwiedziony. Co jest najgorszego, a jednocześnie najbardziej pociągającego
w heroinie? Poczucie nieskończonego, wszechogarniającego,
zmysłowego i duchowego szczęścia, które wypełnia całe jestestwo
ćpuna po „załadowaniu” (termin z „Requiem dla snu”). Różnorakie, acz
mające stałe motywy (ciepło, miękko, z pełnią miłości…) opisy tego stanu wypełniają znaczną część książki. Po lekturze można się dziwić,
że ktokolwiek jest w stanie przestać brać… Nawiasem mówiąc, podobny
motyw nieporównywalnego z niczym szczęścia doświadczanego
po zażyciu narkotyku znajduje się w autobiograficznej, niedużej
powieści Bułhakowa „Morfina”. „Heroina” to rzecz do przeczytania, za
wyjątkiem leczących się narkomanów, jak przestrzega autor, mający za
sobą roczną terapię odwykową.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ